Każdy serial składa się z elementów, które sprawiają, że dana produkcja jest mniej lub bardziej lubiana. Takim segmentem może być ciekawa fabuła czy piękna sceneria, ale to bohaterowie sprawiają, że dany serial żyje. To dzięki nim wszystko się kręci i możemy podziwiać prawdziwy kunszt aktorski. Seriali o zombie jest dużo, a ich bohaterowie mogą być nienawidzeni przez widza lub uzyskać jego sympatię. Jak oceniam tych, których cenię i uważam za ciekawych? Przekonajcie się w TOP 5 NAJFAJNIEJSZYCH BOHATERÓW Z SERIALI O ZOMBIE!

Każda produkcja posiada takie postacie, które własnoręcznie chcielibyśmy udusić gołymi rękami, a są też tacy, którym życzymy jak najlepiej. Niestety to nie my mamy wpływ na ich dalsze losy, tylko twórcy danego serialu. Z racji na możliwe spoilery nie zdradzę czy dana postać żyje czy nie. Sądzę jednak, że skoro to czytacie, to i tak świetnie zdajecie sobie sprawę z tego, kto zasilił armię zombie, a kto nie 😉 Zaczynamy!

MIEJSCE 5 – RAVI (IZOMBIE)

Choć początek pierwszego sezonu nie zapowiadał niczego ciekawego, szybko się to zmieniło. Sam serial uważam za bardzo ciekawy (o czym świadczy 5 miejsce w zestawieniu TOP5 Najlepszych Seriali o Zombie), a jedna z postaci zasługuje na wyjątkowe uznanie. Chodzi tutaj o doktora Raviego Chakrabarti. Olbrzymie poczucie humoru, umiejętność obrócenia negatywnej energii w pozytywną, a także wielkie oddanie swoim przyjaciołom. Te cechy sprawiły, że wzbudził we mnie olbrzymią sympatię. Ravi jest niezwykle charakterystyczny i bardzo mocno ubarwia cały serial swoją postacią, a odgrywający go Rahul Kohli zasługuje na nagrodę za świetne aktorstwo!

MIEJCE 4 – TROY (FEAR THE WALKING DEAD)

Chociaż Troya mogliśmy poznać dopiero w trzecim sezonie serialu „Fear The Walking Dead”, to zdążył on wpłynąć na mnie bardzo pozytywnie. Z początku nie pokazał się z dobrej strony, ale później po prostu zachwycał. Cała sytuacja z niezbyt zrównoważonym podejściem do otaczającego świata, a także niezwykła gra aktorska Daniela Shermana pokazuje, że można stworzyć bardzo charyzmatyczną postać. Nawet wtedy, gdy nie do końca jest ona po dobrej stronie.

MIEJSCE 3 – ABRAHAM (THE WALKING DEAD)

Niezwykle popularny i znakomity serial „The Walking Dead” (pierwsze miejsce w TOP5 Najlepszych Seriali o Zombie), może pochwalić się wieloma znakomitymi aktorami odrywającymi równie znakomite postacie. Zapewne w czołówce u fanów znajdą się Rick, Daryl lub niedawno ukazany Negan. Ja natomiast jestem wielkim fanem Abrahama. Dlaczego? Nie potrafię tego dokładnie powiedzieć. Jego historia, sposób w jaki zmieniał się pod wpływem różnych wydarzeń porwały mnie od razu. Michael Cudlitz z klasą pokazał, jak powinien wyglądać prawdziwy twardziel w czasach zombie apokalipsy!

MIEJSCE 2 – MURPHY (Z NATION)

Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że serial „Z Nation” rządzi się swoimi prawami. Jest bardzo, ale to bardzo specyficzny, co udowadniają bardzo zróżnicowane zdania widzów na jego temat (u mnie zajął drugie miejsce w zestawieniu TOP5 Najlepszych Seriali o Zombie). Jedni go kochają inni nienawidzą, ale jest coś, a raczej ktoś, dzięki komu ten serial zyskał jeszcze lepszą ocenę. Chodzi mi tutaj o Murphiego, który jest głównym powodem wszystkich problemów w serialu. Jego odporna na wirusa krew jest bezcenna i dlatego tyle znaczy dla reszty. Mnie jego postawa i poczucie humoru porwały od razu. Niezwykle charyzmatyczny i świetnie odegrany przez Keitha Allana bohater jest jednym z głównych powodów, dla których tym bardziej polecam serial!

MIEJSCE 1 – GLENN (THE WALKING DEAD)

Miejscami nie potrafiący zachować powagi, zakrywający się swoim poczuciem humoru prawdziwy twardziel, niemający problemu z przeciwstawieniem się o wiele silniejszemu wrogowi. Tak moi drodzy. To zestawienie bez dwóch zdań wygrywa dla mnie Glenn z „The Walking Dead”. Znakomicie odegrany przez Stevena Yeuna bohater skradł moje serce od samego początku. Każda sytuacja, która zagroziła jego życiu spowodowała u mnie zawał. Uwielbiam go i już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

No i na tym kończymy. Z reguły staram się nie przytaczać jednej produkcji na kilku miejscach, jednak tym razem musiałem zrobić wyjątek, bowiem obaj bohaterowie z „The Walking Dead” zasłużyli, by się tutaj znaleźć. Już chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego początek siódmego sezonu TWD wstrząsnął mną niemiłosiernie? Także mam nadzieje, że zgodzicie się z moimi wyborami i w komentarzach przedstawicie swoje!