#5 Jaki kraj takie zombie – Hiszpania

Wiele krajów ma na swoim koncie większe lub mniejsze podboje kinematografii horroru. Kolejnym odwiedzonym miejscem będzie państwo, które w tym gatunku wiele namieszało. Począwszy od brutalnych i często niesmacznych filmów gore w latach 80. po wysokobudżetowe produkcje obecnych czasów. Po zapoznaniu się z francuskimi żywymi trupami, przyszedł czas na odwiedzenie sąsiadującego kraju – Hiszpanii!

Po zapoznaniu się z włoskimi i francuskimi produkcjami o zombie, wielokrotnie spotkałem się z kooperacją tych państw właśnie z Hiszpanią. Ciekawość przeważyła, dlatego postanowiłem zgłębić wiedzę o filmach, książkach i grach stworzonych przede wszystkim przez Hiszpanów. Jak się okazuje, tytułów jest niemała ilość.

1. Filmy:

Hiszpanie wielokrotnie współtworzyli wiele znakomitych dzieł kinematografii o zombie, jak chociażby „Beyond Re-Animator” z 2003 roku czy „Hell of the Living Dead” z roku 1980. Tytułów wyłącznie hiszpańskiej produkcji jest niewiele, a ich jakość też nie wzbudza wielkiego zachwytu.

Vengeance of the Zombies (org. La rebelión de las muertas, 1973)

Elvire to młoda kobieta, która cudem uniknęła śmierci z rąk zamaskowanego sprawcy. Żyjąc w ciągłym lęku postanawia wyjechać do Krishny – hinduskiego guru, w którym jest zakochana, by ten wsparł ją w trudnych chwilach. Elvire nie spodziewa się jednak, że to początek jej koszmarów. Brat Krishny za wszelką cenę pragnie zemsty za wszelkie nieszczęścia, które go spotkały. Wykorzystuje do tego magię voodoo i wskrzeszone dzięki niej zombie.
„Vengeance of the Zombies” to niskobudżetowa produkcja, która wątek zombie wykorzystuje tylko w niewielkim procencie. Kiepskie aktorstwo, źle dobrana muzyka i fatalna charakteryzacja oraz efekty z jednej strony odrzucają, z drugiej zaś zapewniają swoisty klimat horrorów z lat 80. Seans przeznaczony dla miłośników kiczu i tandety.

Trailer:

 

Oasis of the Zombies (org. La Tumba de los muertos vivientes, 1982)

Po informacji o śmierci ojca, Robert postanawia pojechać do kraju, w którym żył jego ojciec – Afryki. Chłopak dowiaduje się także o skarbie, który został ukryty nieopodal miasta, do którego przybył przez niemiecką armię podczas drugiej wojny światowej. Zaślepiony skrywanym przez piaski pustyni bogactwem, wraz z trójką znajomych wyrusza w drogę, by odnaleźć zakopaną fortunę. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie skrywa skarb.
„Oasis of the Zombies” to kolejny twór Jesúsa Franco, który znany jest z niskobudżetowych i raczej kiczowatych produkcji. Nie inaczej jest w tym przypadku, chociaż trzeba przyznać, że pod względem tandety tytuł stoi naprawdę wysoko. Niemal każdy element filmu woła o pomstę do nieba, nie licząc ładnej scenografii i nieźle dobranej muzyki. Jednak czy warto oglądać film tylko dla tych dwóch elementów?

Trailer:

 

Zombies and Cigarettes (2009)

Z niewyjaśnionych przyczyn w centrum handlowym wybucha panika spowodowana atakiem zombie. Xavi, jako jeden z nielicznych, ocalał i teraz wraz z pozostałymi ludźmi musi wydostać się z budynku. Nie tylko przetrwanie się jednak liczy, ponieważ chłopakowi zależy też na zaimponowaniu Carol, której również udało się ujść z życiem.
Przyjemna dla oka i nieźle dopracowana krótkometrażowa produkcja trwająca niecałe 15 minut. W tak niedługim czasie udało się ukazać punkt kulminacyjny ataku żywych trupów w hiszpańskim centrum handlowym. Zdecydowanie film warty uwagi, choć zdecydowanie mógł potrwać dłużej i mocniej rozwinąć wątki fabularne.

Film:

 

The Returned (org. Retornados, 2013)

W świecie, w którym udało się opanować apokalipsę zombie, społeczeństwo funkcjonuje normalnie. Wśród ludzi istnieją przywróceni, którzy niczym się nie wyróżniają, jednak wciąż posiadają we krwi wirusa, mogącego przemienić ich w żywe trupy. By utrzymać się przy życiu, muszą przyjmować co 36 godzin lekarstwo zwane „białkiem powrotnym”. Ceniona lekarka, Kate, która walczy z wszelką agresją wobec przywróconych, na co dzień żyje z jednym z nich. Prawdziwy problem zaczyna się w momencie, w którym pojawia się informacja o kończącym się zapasie leków.
Doskonałe i zarazem inne przedstawienie żywych trupów w filmie. Choć na pierwszym planie mamy dramat dotyczący kochającej się pary, to w tle doskonale widać to, jakim człowiek potrafi być potworem, byle tylko czerpać jak najwięcej dla własnych korzyści. Zdecydowanie wart polecenia film, który, choć daleki od klasycznych rozwiązań, doskonale wpasuje się w gusta szerokiego grona odbiorców.

Trailer:

2. Książki:

Zawsze miewam problemy ze znalezieniem książek i autorów, którzy wydali coś w swoim kraju w ojczystym języku. Jak się okazuje w Hiszpanii funkcjonuje wydawnictwo Dolme Editorial, które ma w swoim katalogu serię poświęconą wyłącznie tematyce zombie.

Apokalipsa Z (Manel Loureiro)

Trylogia traktująca o losach hiszpańskiego prawnika, przemierzającego świat podczas trwającej apokalipsy zombie, podbiła serca wielu miłośników gatunku. Duża ilość wszelakich zdarzeń, ciekawe zwroty akcji i niecodzienny pomysł prowadzenia narracji sprawił, że cała trylogia osiągnęła niemały sukces i została wydana w Polsce.

Recenzja tomu 1, tomu 2, tomu 3

Chcąc uniknąć opisywania każdej hiszpańskiej książki o zombie (których jest pokaźna kolekcja), chętnych zaproszę do odwiedzenia strony wydawnictwa. Jeżeli ktoś zna język hiszpański, na pewno przez dłuższy czas nie zabraknie mu literatury poświęconej nieumarłym 😉

3. Gry:

Choć nie ma tego wiele, to i tak w tej dziedzinie Hiszpanie mogą pochwalić się kilkoma tytułami. Dodatkowo jedna z gier stworzonych przez hiszpańskie studio osiągnęła popularność globalną i jest znana także w naszym kraju.

Deadlight (Tequila Works)

Nie pamiętający wszystkiego, co się wydarzyło, Randall wyrusza w drogę, by odnaleźć swoją córkę i żonę. Problem polega na tym, że cały świat opanował tajemniczy wirus, który przemienił większą część populacji w nieumarłych. Teraz mężczyzna musi sprostać nie tylko krwiożerczym żywym trupom, ale także własnym lukom w pamięci.
Niesamowicie klimatyczna gra, która choć należy do niezbyt skomplikowanych platformówek, robi ogromne wrażenie na graczu. Doskonała grafika i niezwykle ciekawa historia to największy plus produkcji, która pochłonie niejednego miłośnika gier.

Recenzja tutaj

Trailer:

 

Zombie Panic in Wonderland (Akaoni Studio)

W baśniowej wiosce Wonderland pojawiły się krwiożercze I bezwzględne zombie. Momotaro, po powrocie w rodzinne strony, decyduje się na walkę z zagrożeniem i próbę ocalenia innych. W walce pomogą mu przyjaciółki – Dorotka, Alicja i Królewna Śnieżka.
Stworzona w japońskim stylu przez Akaoni Studio baśniowa gra „Zombie Panic in Wonderland” to zabawna gra akcji, w której naszym głównym zadaniem będzie eliminowanie hord zombie. Tytuł należy do prostych gier, w której nasza postać niemal nie rusza się z miejsca, a każdy kolejny poziom polega na odparciu coraz to liczniejszej fali zombie.

Trailer:

 

Little Red Riding Hood’s Zombie BBQ (Enjoy Up)

Kiedy zombie zaczynają atakować, w starciu z nimi może stanąć tylko jedna osoba – Czerwony Kapturek. Mając do dyspozycji spory arsenał broni, Kapturek postanawia całkowicie wyeliminować zagrożenie ze strony nieumarłych.
Kolejna baśniowa produkcja innego hiszpańskiego studia – Enjoy Up Games, przeznaczona wyłącznie na konsolę Nintendo DS. Prosta, kolorowa i ubarwiona wieloma śmiesznymi momentami prosta gra, w której naszym głównym celem jest niszczenie zombie.

Trailer:

 

Zombie Dawn (Pere Valero / Ramón Vargas)

Minęły trzy dni, odkąd twój brat udał się na wypad po zapasy. Nie ma od niego żadnych wieści i teraz to ty musisz zdecydować, co zrobić. Walka lub ucieczka to jedyna możliwość, która może ocalić ciebie oraz innych ocalałych nie tylko przed hordami zombie, ale także przed innymi ocalałymi.
Planszowa gra w realiach apokalipsy zombie przeznaczona dla 1– 4 graczy nastawiona głównie na eksplorację rożnych lokacji, zdobywanie zapasów, poszukiwaniu nowych ocalałych itd. Planuj z głową i zdobywaj punkty, bo wygra ten, kto będzie miał ich najwięcej.

 

Survival Zombie

Cykliczna gra terenowa tworzona przez World Real Games, odbywająca się w Hiszpanii od 2012 roku. Gra polega na konkretnym scenariuszu, w którym uczestnicy nie tylko muszą przetrwać w świecie zombie, ale także wykonać misję, w której bierze udział kilka konkurujących ze sobą drużyn.

Szczegóły: http://survivalzombie.es/survival/

 

Tutaj kończymy podróż w słonecznej Hiszpanii. Większość dzieł stworzonych w tym kraju można zaliczyć do tych poruszających tematykę stereotypowych zombie. Co więcej, widać, że Hiszpanie zdecydowanie lubią tematykę żywych trupów, o czym świadczyć może choćby tak duża ilość wydanych książek wyłącznie o zombie.

 

Sprawdź także:

#1 Jaki kraj takie zombie – Polska

#3 Jaki kraj takie zombie – Niemcy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

thadstark