Grzechót, czyli ożywienie legendy w lekko grozowym wydaniu
Grzechót (opis): Wakacje to piękny i beztroski czas, zwłaszcza dla dzieciaków. Jakub w ramach przygody, postanawia udać się na działkę nieco stukniętego sąsiada. Odkrywa tam starą szopę, a w niej jeszcze starszy wrak auta. Kiedy próbuje go zbadać, przypadkowo przebudza legendarną bestie zamieszkującą wysłużoną czarną Wołgę.
Ukazywanie historii z dreszczykiem, w której bohaterowie są młodociani, niesie ze sobą pewne konsekwencje. Mało kiedy taką historię można nazwać pełnoprawnym horrorem. Czuć natomiast pewien przygodowy klimat, który niesie ze sobą przyjemną rozrywkę.
Powieść Grzechót to dobrze napisana przygoda grupki małolatów muszących stawić czoła zagrożeniu, które sami przebudzili. Maciej Lewandowski w sprawny sposób poprowadził swoich bohaterów, serwując im całą masę kłód pod nogi, jednocześnie nie przesądzając w żadną stronę. Nie jest ani zbyt mrocznie, ani naiwnie. To dobrze zbalansowana książka, która łączy w sobie wiele elementów.
Naprawdę łatwo odnaleźć się w tej historii. Fabuła idzie zgrabnie do przodu, co jakiś czas serwując nam jakiś zwrot akcji, lub trudność, z jaką bohaterowie muszą sobie poradzić. Wszystko otoczone jest niesamowitym klimatem młodzieńczej ciekawości i zaradności. Myślę, że każdy by chciał za młodu przeżyć pewną niezapomnianą historię, a dzięki tej książki, marzenie staje się nieco bardziej realne.
Grzechót to książka dla każdego. Odnajdą się tutaj fani wielu różnych gatunków, począwszy od grozy, przez kryminał i thriller, na klasycznej przygodówce kończąc. Nie ma co wymagać nadzwyczajnych przemyśleń, lecz na pewno można nastawić się na naprawdę fajną przygodę.
Moja ocena: 7/10
Książka do nabycia TUTAJ
Oceń tytuł na portalu LUBIMY CZYTAĆ
Odwiedź mnie na: