4. Chwila Wieczności
Zbliżała się godzina 8. Dreszcze nie odpuszczały, lecz stanowczo stały się mniej uciążliwe. Zaczynałem się przyzwyczajać do obecnego stanu sytuacji. Niczym kobieta w ciąży, czułem jak wewnątrz mnie rodzi się nowe życie, które chce pokazać swą twarz. Przez mój umysł przelatywał ogrom zupełnie nie związanych ze sobą obrazów. Widziałem drzewo, które płonie, oraz tęczę przelatującą […]