Zombie Driver
Katastrofa chemiczna przemienia mieszkańców, bliżej nieokreślonego miasta, w żywe trupy. Tylko nielicznym udało się przetrwać, dzięki znalezieniu bezpiecznego miejsca, gdzie mogli się ukryć przed hordami zombie, które opanowały ulice miasta. Nie mogąc opuścić kryjówki, ocaleni mogą liczyć tylko na jedną rzecz… auto, za którego sterami zasiadamy my.
Zombie Driver, to gra samochodowa z dużą ilością elementów zręcznościowych. Rodzime Exor Studios, stworzyło grę na wzór Carmageddon, tylko tutaj, głównymi przeciwnikami są zombie. Czy konwencja walki z żywymi trupami, za pomocą samochodu i wszelkiego arsenału, to był dobry pomysł? Oj tak!
Fabularnie, gra nie prezentuje niczego rozbudowanego. Jako kierowca zabójczej maszyny, poza walką z trupami, musimy ratować ludzi, lub zdobywać niezbędny towar, do uporania się z przeciwnikiem. Kto by jednak na to patrzył, skoro siedzimy za sterami wozu, stworzonego do eksterminacji zombie?
Oprawa graficzna prezentuje się naprawdę dobrze. Każdy element gry, zaczynając od planszy, kończąc na samych przeciwnikach, jest dopracowany i przyjemny dla oka. Co najlepsze, sami wrogowie nie ograniczają się do bezmyślnych trupów. W grze stawimy czoła wielu różnym przeciwnikom, takim jak zombie-psy, zmutowane zombie i wiele innych. Zdarzają się oczywiście bossowie, ale by ich poznać, trzeba samemu zagrać 😉
Twórcy zadbali o to, by sposobów na zwalczanie trupów było wiele. Przede wszystkim mamy do dyspozycji 6 różnych samochodów, a każdy z nich, posiada swoje specyfikacje. Wiadomo, że taksówką nie będziemy w stanie wbić się w tłum zombie bez szwanku, a ciężarówką nie osiągniemy wielkich prędkości. By jednak urozmaicić jazdę, każdy pojazd ma możliwość modyfikacji osiągów. Możemy go nieco przyspieszyć, lepiej opancerzyć, czy usprawnić „taran”.
Samo rozjeżdżanie to za mało? Spokojnie! Poza samym pojazdem, dostaliśmy możliwość skorzystania z szerokiego arsenału broni, w tym m.in. miotacz płomieni, rakiety, czy minidziałko. Dzięki temu, flaki przeciwników nie pokryją jedynie samochodu, a całe ulice miast. Gdyby tego nadal było mało, bronie również podlegają modyfikacji, dzięki czemu mogą działać jeszcze skuteczniej, tym samym dostarczając nam większej zabawy.
Poza przechodzeniem misji, których łącznie jest 17, możemy sprawdzić swoje siły w innych trybach, takich jak wyścigi, czy przetrwanie. Pierwszy polega na typowym ściganiu się samochodami, z tym, że cały czas mamy dostępne bronie, co bez problemu może przemienić tor wyścigowy, w totalną rzeź. W drugim natomiast, jesteśmy zdani na siebie i na swoje umiejętności przetrwania. Naszym celem jest jak najdłuższe utrzymanie się na planszy, pełnej zombie, a do dyspozycji poza broniami, będziemy mieć jeszcze parę innych rzeczy.
Głównym minusem gry, jest brak możliwości grania w trybie multiplayer. Fajnie byłoby pojeździć ze znajomymi i wspólnie niszczyć zombie, lub siebie nawzajem. Poza tym nic innego nie przychodzi mi na myśl. Może mała rozbudowa elementu fabularnego, ale sądzę, że twórcy, przede wszystkim mieli na celu stworzenie gry, będącej umileniem wieczoru, podobnie jak np. „Zombie vs Plants”.
Podsumowując. Gra nie jest wymagająca, a rozgrywka to czysta przyjemność. Idealna do odprężenia po ciężkim dniu w pracy, czy szkole.