Samotność Anioła Zagłady. Adam (Robert Szmidt)
Samotność dla nikogo nie jest przyjemna. Pozostanie jedynym człowiekiem na ziemi, brzmi jak spełnienie najgorszego z koszmarów. W takiej właśnie sytuacji znalazł się Adam. Jako jeden z niewielu dostał szansę, na przeżycie do kolejnego etapu w dziejach świata. Po całej Ziemi stąpa tylko jeden człowiek. Pozostaje tylko jedno pytanie, czy nowy początek ludzkości, będzie lepszy?
“Samotność Anioła Zagłady”, to post-apokaliptyczny krajobraz Stanów Zjednoczonych, opowiadany z perspektywy pierwszej osoby, autorstwa Roberta J. Szmidta. Jeden człowiek, kontra wielki świat, który jest tylko cieniem tego, co było kiedyś. Brak prądu, problemy z żywnością i niesprzyjające warunki pogodowe. Czy to wszystko sprawia, że czytelnik będzie wniebowzięty? Ciężko powiedzieć.
Historia Anioła Zagłady, który jako jedyny przedwcześnie obudził się ze stanu hibernacji i w pojedynkę wyrusza w podróż, przemierzając zniszczony kontynent. Fabuła głównie skupia się na podróży z punktu A, do punktu B, ale wszystkie sytuacje, które mają miejsce w jej trakcie, są mniej lub bardziej ciekawe. W książce zdarzały się nużące momenty, a także takie, które czytałem z wielkim zainteresowaniem.
Podczas lektury, odniosłem wrażenie, że autor odbył podróż po Stanach i postanowił ją opisać, w swój własny sposób. Wszystkie miejsca są dobrze opisane, a towarzyszący im klimat, zmusza człowieka, do użycia wyobraźni. Spodobał mi się również wątek pewnego spisku, o którym dowiecie się, sięgając po książkę 😉
Niestety książka posiada również wiele rzeczy, które mi się nie spodobały. Po pierwsze, wiadomo jest, że będąc jedynym człowiekiem na ziemi, podczas pobytu w mieście, można pozwolić sobie na przeczekanie niefortunnych zjawisk w najlepszych i najbardziej ekskluzywnych miejscach, ale moim zdaniem burzyło to trochę obraz post-apokalipsy. Kolejna sprawa, to fakt, że nie do końca odczułem wewnętrzną przemianę bohatera. Jest to dla mnie podstawą wszystkich książek o tej tematyce, a tutaj bardziej odczuwalna była zmiana otoczenia, niż zmiana zachowania bohatera.
Podsumowując. Książka jest dobra, fajnie pokazująca wyludniony świat, jednak miejscami napotykałem pewien opór w lekturze. Mimo wszystko, fani post-apokalipsy nie powinni być zawiedzeni.