The Walking Dead (Sezon 7)
Niemający litości dla ocalałych Negan za sprawą wyliczanki i kija z drutem kolczastym, pieszczotliwie nazwanego Lucile, pozbawia życia dwóch członków grupy Ricka oraz wymusza posłuszeństwo na pozostałych. Nie mając wyboru i chcąc utrzymać przy życiu siebie oraz mieszkańców Alexandrii, Rick zgadza się na układ, jednak w środku czuje gniew i chęć zemsty na mordercy jego przyjaciół. Prawdziwa wojna dopiero się zaczyna.
Siódmy sezon popularnego serialu „The Walking Dead” od stacji AMC, bazującego na komiksie o tym samym tytule, po raz kolejny ukazuje zmagania bohaterów umiejscowione podczas apokalipsy zombie. Tym razem walka przybiera zupełnie inny obórt, w której żywe trupy stanowią najmniejsze zagrożenie. Nowy wróg i nowe zagrożenie z nim związane stanowi olbrzymie wyzwanie dla umęczonych już obecnymi regułami życia Ricka i reszty. Czy kontynuowanie przygód bohaterów w nowym sezonie serialu było dobrym pomysłem? Jak najbardziej!
Od dłuższego czasu w historii przedstawionej w serialu wątek zombie schodzi na drugi plan na rzecz walki pomiędzy żyjącymi. To właśnie zmagania z innymi ocalałymi grają pierwsze skrzypce, a wprowadzenie nowego antagonisty w postaci Negana tylko wzmaga towarzyszące seansowi emocje. Pora na zupełnie nowy czarny charakter, który porządnie namiesza w życiu wszystkich, którzy uważają się za tych dobrych.
Po ustatkowaniu się w Alexandrii oraz zyskaniu sprzymierzeńców z innych osad, a także zgromadzeniu potrzebnych surowców do przetrwania, wszystko zaczyna się psuć. Negan to chyba jeden z bardziej oczekiwanych przez fanów komiksu antagonista, który naprawdę nieźle namieszał w życiu bohaterów. Dzięki wspaniałej grze aktorskiej Jeffrey’a Deana Morgana postać ta zyskała niesamowity wydźwięk w serialu, przez co bardzo szybko zdobył sympatię widzów. Z jednej strony zły do szpiku kości i okrutny dla swoich wrogów (i przyjaciół), z drugiej sympatyczny i przestrzegającym zasad człowiek. Te skrajności charakteru budują duże napięcie i niemożność przewidzenia jego zachowania, co gwarantuje naprawdę ciekawe doznania podczas seansu.
Akcja serialu zwolniła bieg na rzecz stworzenia nowych wątków Negana i jego Zbawców. Mniej jest walki, a znacznie więcej planowania, knucia i rozmów, które w obecnym wypadku nie są niczym złym. W tym sezonie ukazane zostały przygotowania do wojny z nowym zagrożeniem, a te muszą potrwać, zwłaszcza że nie wszystko zawsze idzie tak, jak iść powinno. Duża ilość zwrotów akcji to na pewno jedna z mocniejszych stron tego sezonu. Co więcej, uważam pierwszy odcinek sezonu za jeden z najlepszych, jakie do tej pory powstały w historii serialu.
Chyba jedyną negatywną cechą sezonu to wspomniane wcześniej zwolnione tempo. Niektóre odcinki są też niepotrzebnie przeciągnięte, ale dzięki temu dobrze poznajemy Negana i jego świtę oraz wszystko, co dotyczy jego działalności względem innych. Czasem może zawiać nudą, ale jako całość sezon dobrze i ciekawie wprowadził nowy wątek, a ten został ukazany po mistrzowsku (głównie za sprawą Jeffrey’a Deana Morgana wcielającego się w Negana). Można też poczuć pewien zawód względem niektórych bohaterów, takich jak Daryl, którego zachowanie i los w serialu po prostu zaczyna męczyć.
Podsumowując, po wielu do tej pory ukazanych w serialu przeciwnościach losu, Negan i Zbawcy to wątek, który znacznie urozmaica fabułę, a który został bardzo dobrze ukazany pod każdym względem. Jest sporo emocji oraz zwrotów akcji i choć nie zawsze serial trzyma wysoki poziom, to zdecydowanie warto go obejrzeć.
Moja Ocena: 7/10
Sezon: 7
Ilość odcinków: 16
Czas trwania odcinka: ok. 45 min.
Trailer: