Uniwersum Metro 2033. Wędrowiec (Suren Cormudian)
Ludzkość doświadczyła niemal całkowitej zagłady. Tunele metra stały się nowym domem dla ocalałych, ale przy życiu pozostała zaledwie garstka , której życie wcale nie jest pozbawione zagrożeń. Siergiej Minimalny – jeden ze stalkerów, po niebezpiecznej misji powraca na stację Tulską, gdzie spotyka dziwnego mężczyznę. Okazuje się, że ten nie pojawił się tutaj bez przyczyny. Jego celem jest uratowanie wszystkich mieszkańców metra. Teraz Siergiej razem z nowym towarzyszem będą musieli stawić czoła niebezpieczeństwu, które zagraża ludności zrujnowanego świata.
Znana i ceniona w całym Uniwersum Metro 2033 powieść „Wędrowiec” autorstwa Surena Cormudiana dopiero teraz ujrzała światło dzienne na polskim rynku. Autor znany czytelnikom znad Wisły ze swojej poprzedniej książki „Dziedzictwo Przodków”, umiejscowionej w tym samym świecie post apo, powrócił, by ponownie zabrać czytelnika w niesamowitą podróż. Czy autorowi udało się utrzymać klimat postapokaliptycznego świata? Zdecydowanie!
Możliwość powrócenia do uwielbianego przeze mnie świata, wykreowanego przez Dmitrja Glukhovskiego, zawsze niesamowicie mnie cieszy. Słyszałem dużo opinii o książce „Wędrowiec”, oraz to, że jest ona kultową pozycją w całym Uniwersum (niczym „Do Światła” Diakowa czy „Piter” Wroczka). Moje oczekiwania były więc nieco większe, jednak autor bez problemu poradził sobie z ich spełnieniem.
Książka jest dość krótka (ma zaledwie 299 strony), jednak zawarta w niej treść jest niesamowicie klimatyczna. Prawdę mówiąc znajdziemy tu wszystko to, czego po świecie Uniwersum Metro 2033 czy samej postapokalipsie możemy oczekiwać. W „Wędrowcu” znajdziemy więc bardzo dobrze opisane świat, mutanty czy samych bohaterów. Ponadto mocno wyeksponowane jest tu ukazanie człowieczeństwa w zagrożonym wyginięciem świecie. Autor zadaje wiele pytań, na które odpowiedzieć ma sam czytelnik.
Niezwykle spodobał mi się zamysł przedstawienia problemu, który tak naprawdę każdy z nas w sobie tłumi. Mowa tutaj o naturze człowieka, która w przypadku zagrożenia jest całkowicie inna, niż w normalnym, bezpiecznym świecie. Wyznawane przedtem wartości mają zupełnie inny priorytet, a najbardziej wypuklają się te najgorsze. Autor doskonale to zobrazował, dając czytelnikowi mocno do myślenia. Często zdarza mi się zapomnieć o głównym przesłaniu treści zawartej w książce, jednak w przypadku „Wędrowca” tak się nie stało. Dodatkowo uważni czytający znajdą wiele powiązać z oryginalną powieścią Dmitrija „Metro 2033” 😉
Chyba jedyna rzecz, do jakiej mogę mieć zastrzeżenia, to nieco rozbujała wyobraźnia autora w sprawie niektórych elementów fabuły. Nie mówię tutaj o mutantach, czy zniszczeniach dokonanych przez bomby nuklearne. Chodzi mi tutaj o wcześniej wspomniane zagrożenie, z którym walczą główni bohaterowie. Sam zamysł był ciekawy, jednak nie wszystko do mnie trafiło. Nie chcąc zbyt wiele zdradzać z książki, nie mogę przytoczyć konkretnego przykładu. Zostawię to wam do własnej oceny, bo wiem, że po przeczytaniu powieści będziecie wiedzieć co miałem na myśli.
Podsumowując, zdecydowanie udana i niezwykle dobrze przedstawiona książka w Uniwersum Metro 2033. Szkoda, że tak późno mieliśmy okazję ją przeczytać (w Rosji była ona jedną z pierwszych wydanych książek w świecie Glukhowskiego) jednak dobrze, że w końcu się ukazała. Dobrze też było wrócić do moskiewskiego metra i przeżyć kolejną, niezwykłą przygodę.
Moja Ocena: 7/10
Autor: Suren Cormudian
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 304
Cena okładkowa: 39.90 zł
Data wydania: 15 lutego 2018
Okładka: miękka