Wyobraźcie sobie taką sytuację: Wstajecie rano, idziecie do kuchni by przygotować sobie przepyszne śniadanie. Słońce świeci, ptaszki śpiewają, a do drzwi zaczyna ktoś pukać. Po chwili zdajecie sobie sprawę, że to nie jest pukanie, lecz walenie do drzwi. Gdy spoglądacie przez wizjer, okazuje się, że to wasz sąsiad, cały we krwi. Niema sensu łapać za pierwszą lepszą rzecz, najlepiej już teraz zastanowić się, co mogłoby posłużyć za broń, bo od tego może zależeć wasza przyszłość.
Wątpię by większość z was mogła mieć broń specjalnie na tą okazję. Żyjemy w Polsce i tylko bardzo niewielki procent ludzi może mieć coś, czym bez trudu można by było się bronić (np. maczeta). Reszta zdana jest na rzeczy codziennego użytku. Przeszedłem się po własnym mieszkaniu i sprawdziłem każdy kąt w poszukiwaniu tego, co sprawdziłoby się jako broń. Parę rzeczy mógłbym ze sobą zabrać, natomiast innych nawet bym nie dotknął.
Swoje poszukiwania zacząłem w kuchni. Opiszę te rzeczy, na które się natknąłem:
1. Kuchnia
– Nóż kuchenny – Co to by była za kuchnia, gdyby nie było czym pokroić chleba, lub obrać ziemniaków. Na pewno dla większości z was, to byłaby pierwsza rzecz, służąca za broń w kuchni. W sumie czemu tu się dziwić? Można albo coś pociąć, albo kogoś dźgnąć. Brzmi naprawdę dobrze, ale czy sprawdzi się w konfrontacji z zombie? Myślę, że tak, o ile będziemy uważać na dystans, który podczas naszego ataku by nas dzielił.
– Sztućce – Jest wiele rzeczy, które odróżniają nas od zwierząt. Jedną z nich jest sposób, w jaki się pożywiamy. Do tego celu służy nam widelec, nóż i łyżka. Czy równie dobrze sprawdzą się w walce z umarłymi? To zależy. Jeżeli sztuciec jest wykonany z dobrego tworzywa, jesteśmy w stanie wielokrotnie użyć go, podczas obrony. Jednak wraz z upływem rozwoju naszego świata, wytrzymałość uległa zmianie na gorsze. Teraz w większości są to materiały, które po próbie uszkodzenia mózgu przeciwnika, mogą się złamać, a jest to równoznaczne z naszą śmiercią. Dlaczego? Ponieważ do ataku musimy przystąpić z bardzo niewielkiej odległości. Jeżeli jednak odwiedzimy babcię i „pożyczymy” jej sztućce, mamy niewielka szansę na pozbycie się wroga.
– Talerze – Ciężko byłoby zjeść cokolwiek, gdybyśmy mieli to na całym stole. Albo w pewnym momencie, chcielibyśmy się przenieść z jedzeniem do innego pomieszczenia. Dzięki talerzom, żyje nam się o wiele łatwiej, lecz czy równie łatwo dałoby się nimi pozbyć zombiaka? Nie wydaje mi się. Otóż rzucając nim, mamy niewielkie szanse, że uszkodzą mózg wroga, to rozbijając je i korzystając z odłamków, też niewiele zrobimy. Nie dość, że trudno będzie zdobyć idealny szpikulec, to jeszcze łatwo można się nim pokaleczyć.
– Patelnia – Jajecznica, kotlety i omlety. Wyobrażacie sobie to wszystko bez patelni w kuchni? Można by było czymś zastąpić, ale na pewno utrudniłoby to nam życie. W wielu filmach, bohaterowie chwytali za nie, by unieszkodliwić przeciwnika. Czy równie dobrze zadziała na kogoś, kto już nie żyje? Niekoniecznie. Mamy podobny dystans co z nożem, ale możliwości o wiele mniejsze. Sądzę, że podczas próby rozłupania nią czaszki (bo innego zastosowania nie widzę), rączką mogłaby się złamać, albo blacha wykrzywić. Zdecydowanie odradzam.
– Krzesła – Chyba nikt z nas nie lubi jeść obiadu na stojąco. O wiele lepiej jest usiąść i móc skupić się na delektowaniu posiłkiem. Po to człowiek wymyślił krzesła, ale czy posłuży jako broń? Jedynie po wcześniejszym rozwaleniu ich o podłogę. Można skorzystać z części, które pozostały, co i tak nie jest zbyt dobrym pomysłem, zważywszy na ich wytrzymałość . W całości na pewno nam się nie przyda (dotyczy krzeseł drewnianych, te metalowe od razu można odłożyć)
– Garnki – W każdej kuchni garnki, to rzecz obowiązkowa. Niby jak inaczej dało by radę coś zrobić na obiad? Czy również do walki z trupami będzie niezbędne? Jak dla mnie trochę nieporęczne, ale czaszkę rozłupać by mogły.
– Elektryczny czajnik – Do deseru dobrze przygotować sobie herbatę, lub kawę. By uczynić to w miarę szybko, potrzebujemy czajnika elektrycznego. Czy będziemy go też potrzebować podczas apokalipsy? W tym przypadku, spotkamy się z tą samą sytuacją co z patelnią, chodź czajnik wydaje się wytrzymalszy.
Kolejny przystanek to miejsce, w którym każdy dba o swoją higienę, ale czy zadba też o swoje bezpieczeństwo w przypadku ataku zombie?
2. Łazienka
– Mop – By utrzymać czystość podłogi, nie należy jej tylko odkurzać. Czasem trzeba też ją umyć, a do tego idealnie służy mop. W przypadku, kiedy zaatakuje nas zombie, jak najbardziej może służyć za broń. Jest długi, co pozwoli utrzymać zombiaka na dystans. No i przy dłuższym uderzaniu w głowę, można nim coś zdziałać. Problem jest taki, że zapewne nie jest on wytrzymały, więc szybko mop można uznać za broń chwilową.
– Dezodorant / Odświeżacz powietrza – Chcąc zakryć nieprzyjemne zapachy, potrzebujemy czegoś, co je zamaskuje przyjemnymi. Sądzę, że podczas apokalipsy, mało osób będzie zwracać uwagę na to, jak pachną, ale dezodorant (lub odświeżacz powietrza) może posłużyć jako broń. Oczywiście nie psikniemy w oczy umarlaka, ponieważ będzie to bezskuteczne, ale w połączeniu z zapalniczką, możemy otrzymać ciekawą broń. Wykorzystać je też można jako domową bombkę, lecz trzeba uważać, bo często może to równie mocno zaszkodzić nam.
– Szczotka do WC – Nikomu nie trzeba tłumaczyć do czego służy i prawdę mówiąc nie pomyślałbym, że mogłaby służyć jako broń. Jednak w wielu domach, można spotkać się z rączką szczotki wykonaną z twardszego materiału niż plastik. Oczywiście z przyczyn higienicznych mało osób będzie chciało się nią bronić i na pewno można to potraktować jako ostateczność, ale w czasach apokalipsy zombie, lepsza taka broń niż żadna. Jak jednak się zdecydujemy, to zauważmy, że dystans pomiędzy zombiakiem, a nami, nie będzie duży, a taką szczotką raczej nie przebijemy czaszki, więc serdecznie odradzam użycia jej jako broni.
– Słuchawka od prysznica – Po ciężkim dniu fizycznej pracy, nikt z nas nie marzy o niczym tak bardzo, jak o prysznicu. By móc z niego skorzystać, potrzebna jest słuchawka. Dzięki niej, woda nie leci prosto z węża. Czy podczas spotkania z zombiakiem, również nam się przyda? Zdecydowanie tak. Słuchawka wykonana jest z wytrzymałego materiału, więc nie zniszczy się przy pierwszym uderzeniu. Dodatkowo, można wykorzystać wąż, by zrobić coś na kształt korbacza. Dzięki takiemu rozwiązaniu, zyskamy sporą odległość, która może uratować nam życie.
– Nożyczki do włosów – Chcąc zmienić swoją fryzurę, nie zawsze wszystko dokonamy maszynką do włosów. Na bardziej precyzyjne operację, niezbędne będą nam nożyczki. Czy również niezbędne będą podczas zombie apokalipsy? Poniekąd. Otóż pomimo ostrego zakończenia, ich długość zazwyczaj jest niewielka. Znaczy to, że mamy ostrą broń, która nawet dobrego uchwytu, ledwo wystaje z naszej dłoni. Oznacza to, że nie do końca będzie skuteczna, przy próbie uszkodzenia mózgu. Tak więc dobrze jest mieć je przy sobie, ale jako broń, należy korzystać tylko w ostateczności.
– Suszarka do włosów – Jest rano, musicie szybko umyć włosy, ale przecież nie wyjdziecie z nimi na zewnątrz. By stały się suche, przeważne używamy suszarki do włosów. Czy kiedy zaatakuje nas zombie, również jej użyjemy? W sumie… to nie taki głupi pomysł. Oczywiście w przypadku normalnej, a nie podróżnej – te podróżne są zdecydowanie mniejsze. Jedno porządne uderzenie w głowę, a zombie powinien paść. Zawsze można uderzyć drugi, trzeci czy czwarty raz. Ogólnie skuteczne, ale niezbyt wygodne do dłuższego stosowania.
– Lustro – Nikt chyba nie chce wyjść z domu, nie wiedząc wcześniej jak wygląda. By się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć w lustro. Jeżeli jednak chodzi o zastosowanie lustra jako broń, no cóż… raczej odradzam. Tak jak w przypadku talerzy w kuchni, tutaj jedyna możliwość to rozbicie go i skorzystanie z odłamków. Minus jest taki, że bardzo łatwo się samemu skaleczyć. Dodatkowo,lustro nie jest mocnym tworzywem, i prawdopodobnie pęknie przy pierwszym uderzeniu w czaszkę. Tak więc radziłbym z niego nie korzystać.
Znajdujemy się w przejściu pomiędzy pokojami, a do drzwi dobijają się zombiaki. Czy i tu znajdziemy coś, czym da radę się bronić?
3. Przedpokój
– Wieszaki – Zapraszając do siebie znajomych, dobrze jest móc powiesić ich kurtki w szafie, by nie leżały na ziemi. Do tego właśnie służą nam wieszaki. Czy pomogą nam jednak w „ugoszczeniu” zombiaków? Sądzę, że tak. Wieszaki robione są z różnych tworzyw. Najlepsze oczywiście są z metalu i właśnie najlepiej wybrać takie. Te z plastiku połamią się przy pierwszym uderzeniu, a drewniane mogą nie wytrzymać natarcia paru trupów. Zawsze też można je powyginać by zyskać coś na kształt szpikulca.
– Buty – By dbać o nasze stopy i odizolować je od gruntu, zakładamy buty. Czy przydadzą nam się podczas ataku trupa? Niekoniecznie. But jako broń może się średnio sprawdzić. Lepiej zostawić je do celu, do którego zostały stworzone. Chyba, że ktoś posiada buty wojskowe lub glany, wtedy można narobić nimi trochę szkody. Jednak mimo wszystko, najlepiej posłużą nam na stopach.
– Odkurzacz – Nikt nie chce wstając rano, czuć piachu pod stopami. By dbać o czystość podłogi, należy ją regularnie czyścić za pomocą odkurzacza. Czy pomoże on nam w oczyszczeniu świata z zombie? Jak najbardziej. Może nie cała konstrukcja, ale sama rura wystarczy jako broń. Z reguły jest zrobiona z solidnego materiału. Ma wystarczającą długość by czuć się bezpiecznie, no i nie waży tak dużo, by uniemożliwić nam sprawne posługiwanie się nią.
– Suszarka na pranie – Po każdym praniu, dobrze jest mieć miejsce, w którym wysuszymy ubrania. Do takiego zadania, idealna jest suszarka do ubrań. Czy równie idealna będzie w przypadku zombie apokalipsy? Cóż… jak dla mnie niespecjalnie. Przypuśćmy, że mamy suszarkę wykonaną z mocnego tworzywa. Jedynym rozwiązaniem byłoby powyciąganie drutów, które posłużyły by nam jako szpikulce. Niestety będą one dość cienkie i mogą się powyginać podczas ataku. Posługiwanie się taką bronią może być dość ryzykowne.
– Domofon – Zazwyczaj idąc do kogoś, musimy jakoś poprosić o otworzenie drzwi. Do takich celów służy nam domofon. Czy posłuży również do „zabicia” trupa? Nie byłbym taki pewien. Nie spotkałem się jeszcze z żadną słuchawką, która byłaby na tyle wytrzymała, by można było użyć jej jako broni. Oczywiście mamy też do dyspozycji kabel, ale nawet z jego pomocą, nie zdołamy za wiele zdziałać. Jest po prostu niezbyt wytrzymała i przy pierwszym uderzeniu mogłaby się rozpaść.
* Skrzynka na Narzędzia – W każdym domu jest, a u mnie akurat znajduje się w przedpokoju.
– Młotek – Chcąc złożyć mebel lub powiesić obrazek, najpierw trzeba czymś powbijać gwoździe. Za pomocą młotka, staje się to o wiele prostsze. Czy pomoże nam również w walce z umarłymi? Oczywiście! Nie bez powodu spotykamy się z nim grając w różnego rodzaju gry. Jest solidny, dobrze wywarzony no i oczywiście można nim narobić sporo szkód (z pożytkiem dla nas). Jedyny minus, to zasięg jaki nam umożliwia.
– Śrubokręt – Czym by była praca z wkręcaniem śrubek, gdyby nie było śrubokręta? Zdecydowanie czymś bardzo uporczywym. Czy nam posłuży , jako broń na zombiaki? Jasne! Kolejna rzecz, z którą spotkamy się w niejednym filmie. Idealny szpikulec do pozbawiania zombie ponownego „życia”. Jednak jego zasięg może być nieco niebezpieczny.
– Gwoździe – Wszechstronne w składaniu mebli, dekorowaniu pokoju, po prostu niezastąpione. Czy będą tak samo przydatne podczas zombie apokalipsy? Sądzę, że tak. Jednak jako bezpośrednia broń może się niespecjalnie sprawdzić. Radziłbym używać ich raczej jako naboje lub do „ulepszenia” desek, czy innych rzeczy, rodem z Dead Island.
Przyszedł czas, by udać się w miejsce spoczynku po każdym męczącym dniu. Czy pozwoli też zadbać o nasz spokój, podczas natarcia trupów?
4. Sypialnia
– Lampka – Cisza i spokój. To idealne warunki by w spokoju poczytać książkę. Jednak, kiedy jest już ciemno, a zapalanie głównego światła może nie być zbyt potrzebne, pozostaje użycie nocnej lampki. Czy użycie jej podczas ataku zombie, będzie równie skuteczne? Jasne, że tak. Lampki z reguł są dość wytrzymałe, więc wykorzystanie jej jako broni to dobre rozwiązanie. Ponad to do dyspozycji mamy również kabel, który poniekąd również może
– Książki – Każdy z nas ma swój sposób na relaks. Jedni włączają telewizję, inni sięgają po zimne piwko, a jeszcze inni biorą do ręki książkę. Czy pozwoli nam ona również pomóc w pozbyciu się trupa? To zależy. Główny aspekt, na który musimy zwrócić uwagę, to okładka. Jeżeli jest to wydanie z twardą okładką, wtedy możemy coś nią zadziałać. Jeżeli jest ona w miękkiej, to na nic nam się nie przyda. Najlepiej posłużyłyby nam encyklopedie, książki telefoniczne, czy jakieś atlasy świata.
– Komputer – Wiele osób używa komputera (stacjonarnego) w różnych celach. Do pracy, relaksu, wiadomości i wielu innych rzeczy. Czy można go użyć do „zabicia” zombie? Cóż… w sumie to niezbyt. Kiedy weźmiemy go do ręki i po prostu ciśniemy w trupa, powinien to odczuć. Jednak komputer nie jest czymś mega wytrzymałym, ani czymś wygodnym w użyciu. Do jednorazowego ataku jak najbardziej, ale czy brać go jako broń? Niespecjalnie.
– Telewizor – Kolejna rzecz, by móc oddać się relaksacji, lub oglądaniu wiadomości. Telewizor jest obecny, praktycznie w każdym domu. Sporo z nas ogląda w nim programy przed zaśnięciem. Czy warto go mieć jednak przy ataku zombiaka? Kwestia ta sama co w przypadku komputera. Ani wygodne, ani poręczne. Po prostu da radę nim rzucić raz i tyle.
– Łóżko – Chcąc w końcu wypocząć, można wybrać wiele miejsc. Ulubiony fotel, kanapa w salonie, ale jednak nic nie zastąpi łóżka. Jest ono w stanie pozwolić nam wypocząć w obecności zmarłych? Jest szansa. Otóż wszystko zależy od modelu łóżka. Głównym źródłem otrzymania broni jest jego obudowa. Materacem raczej nic nie zdziałamy. Tak więc jak w większości przypadków, te metalowe, jak i drewniane, można rozłożyć na części pierwsze i z poszczególnych elementów zrobić broń. Te metalowe będą trwalsze, jednak trudniej je będzie wyłamać.
– Obraz – Niektórzy nie lubią patrzeć na gołe ściany. Ci, którzy chcąc dać życie swojej sypialni, często ozdabiają je w obrazy na ścianie. Pomogą nam one odeprzeć atak zombie? Ciężko stwierdzić. Kupując tanie obrazki, otrzymamy coś niezbyt trwałego. Często może ulec zniszczeniu przy wieszaniu go. Najlepsze byłyby takie, które oprawione są w twarde ramy. To one jako jedyne mogą nam pomóc w obronie. Jednak kto z nas wiesza w pokoju obrazy w tym stylu? Chyba tylko nasi dziadkowie.