We wschodniej części USA wybucha epidemia wirusa, który zamienia ludzi w zombie. Jako jeden z nielicznych ocalałych musisz stawić czoła zagrożeniu i walczyć o życie. Aby tego dokonać, musisz stać się prawdziwym Łowcą Zombi! Walcz z różnymi przeciwnikami, począwszy od zarażonych, przez zwykłych ludzi, aż po członków złowrogiej korporacji i przetrwaj!
Fabularna gra mobilna, wydana przez Playlink SA, to zarówno przeglądarkowa, jak i komórkowa gra osadzona w świecie apokalipsy zombie. Jako Łowcy będziemy walczyć z pałętającymi się wszędzie żywymi trupami, ale też z normalnymi ludźmi, którzy tak jak i my chcą przetrwać. Czy przeniesienie świata zombie apokalipsy do tekstowej gry fabularnej było dobrym pomysłem? Jak najbardziej!
Fabuła jest dość prosta, polega na rozwijaniu naszego bohatera poprzez ciągłe walki, czy różnego rodzaju grabieże po to, byśmy mogli zajść dalej i dalej. Choć każdy bój z przeciwnikiem jest ładnie opisany i krok po kroku wiemy co się dzieje z naszą postacią, nie do końca mamy na to wpływ. Mamy pokonać przeciwnika, który na chwilę obecną stoi nam na drodze i po prostu ruszać przed siebie, napotykając coraz to nowe przeszkody.
W nieco odległych czasach, jak gry przeglądarkowe były na topie, zapewne każdy z nas miał stworzoną własną postać w danym świecie, a tych było całkiem sporo. Począwszy od gangsterskich porachunków w The Crims, przez galaktyczne podboje na Ogame, czy wiele, wiele innych. Łowcy Zombi należą właśnie do tych najprostszych gier, w której tekst gra główną rolę, a tylko urozmaicony jest licznymi grafikami. Osobiście uważam, że te gry mają lepszy klimat, niż w pełni multimedialne tytuły pokroju FarmVille, dlatego Łowcy Zombi szybko zyskało u mnie uznanie.
Oczywiście walka z potworami stojącymi na drodze to tylko jedna z wielu możliwości, jakie oferuje nam gra. Możemy walczyć z innymi graczami (PvP), walczyć w klatce, robić wypady, wypełniać dane misje, a raz dziennie mamy możliwość stoczyć wyjątkowy pojedynek w opcji „Dzień Dobry Zombi”. Ponad to istnieją również gangi, a dzięki nim możemy wykonywać napady czy ataki na bunkier. Więc jak sami widzicie, opcji jest niemało. Jest też opcja „Nawałnica Zombi”, ale tej nie miałem okazji zbadać, bowiem wymagany jest do niej 35 poziom, a ja mam o wiele niższy.
Jak przystało na grę tego typu, zaczynamy od totalnego zera. Nie mamy nic, a wszelki ekwipunek możemy zdobyć na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest walka z potworami, graczami itd. Drugi polega na zwykłym zakupie w sklepie za monety, które nie tak trudno zdobyć. Dodatkowo każdą zdobytą/kupioną rzecz możemy ulepszać, by jej atrybuty były jak najwyższe, a tych mamy trzy: siła, zdrowie i obrona. Każda z nich decyduje o tym, jak potężni będziemy podczas walk. Do ulepszenia atrybutów gracza nie posłużą nam jedynie przedmioty, ale też sami możemy ćwiczyć różne zdolności, czy udać się na siłownię. Za większość rzeczy zapłacimy żywnością, lub wcześniej wspomnianymi monetami.
Bardzo podobają mi się występujące w grze grafiki, które na swój sposób są wyjątkowe i wcale nie tandetne. Ponadto, fajnie, że gra nie wymaga od nas całkowitego skupienia i poświęcenia jej czasu, bowiem na kolejne próby podjęcia walki, czy wypadu musimy poczekać. Oczywiście można przyspieszyć czas oczekiwania za monety, tylko po co? 😉
A jak wygląda kwestia mikropłatności? A no tak, że wcale nie jest wymagana i nawet po dłuższym czasie gracz nie ma wrażenie, że jest niezbędna do dalszego etapu gry (jak często bywa). Oczywiście możemy sobie ułatwić rozgrywkę kupując monety, ale twórcy zadbali, by gracz miał również możliwość darmowego zarobienia monet w grze.
Podsumowując, gra jest przyjemna i mało czasochłonna, co wielu (w tym ja) może docenić. Niemniej jednak monotonia działań może niektórych znudzić, jednak ja wytrwale brnę dalej, a na koncie mam już 18 lvl 😉