Syn George’a Romero nakręci prequel Nocy Żywych Trupów!
Śmierć legendy filmów o zombie – George’a A. Romero – przybiła wszystkich, a fani na całym świecie nie mogli w to uwierzyć. Znany z zapoczątkowania żywych trupów w popkulturze, na zawsze zostanie zapamiętany w sercach miłośników filmów grozy. Teraz jego syn – George Cameron Romero – ma w planach nakręcenie prequela największego dzieła w historii życia ojca – Nocy Żywych Trupów!
Dokładnie w 2014 roku Cameron wystartował z kampanią crowdfundingową i zdołał osiągnąć swój cel – 30 000$. Projekt był zatytułowany jako Orgins, jednak oficjalnie film nazywać się będzie Rise of the Living Dead. W swoim oficjalnym poście na facebooku, napisał wiele na temat samej produkcji. Wiele z tych słów było też niezwykle wzruszające, zwłaszcza to, w jaki sposób wypowiada się on na temat pracy swojego ojca i jego filmu “Noc żywych trupów”
“Mój tata przeczytał scenariusz i nazwał go genialnym. Wielu przychodziło do mnie z propozycją stworzenia tego filmu, lecz ja powiedziałem “nie”, ponieważ, mimo że nie jestem “cenionym” artystą, ten projekt jest wyjątkowy… jest mój… jest moim miłosnym listem do taty… do jego pracy… do tego, że był kiedyś nazywany najniebezpieczniejszym filmowcem… do tego, że społeczeństwo w 1968 roku chciało go zamknąć tak bardzo, jak chcieli mu za to dziękować.”
Ze słów Camerona można wywnioskować, że dzieło stworzone przez jego Ojca, jest dla niego niezwykle ważne.
“To będzie prequel do “Nocy”, filmu, który stworzył fenomen popkultury, który zainspirował tysiące filmowców – od autorów z podwórka, do twórców wysokobudżetowych produkcji. Stworzył najdłuższe i najbardziej udane show w historii telewizji. Czas na ten film już dawno nadszedł. I to jest moja obietnica dla was wszystkich – ten film będzie wszystkim, czego potrzebuje.”
A oto i opis filmu, który można było znaleźć podczas kampanii Orgins:
“Origins toczy się w latach sześćdziesiątych tuż przed “Nocą żywych trupów” i wyjaśni jak powstały oryginalne zombie z filmu George’a A. Romero. W 1962 r. Dr Ryan Cartwright nie wiedział jeszcze wtedy, że w ciągu kilku następnych lat znajdzie się na naukowej i altruistycznej ścieżce, aby znaleźć sposób na podtrzymanie życia ludzi w przypadku M.A.D (Mutual Assured Destruction), ogromnego tematu wywołanego przez kryzys kubańskiego pocisku rakietowego. Nie wiedział też, że weźmie udział w bogato finansowanej przez armię podróży do najciemniejszych zakątków świata i stworzy on dla rządu broń ostatecznej zagłady, która stanie się przekleństwem nękającym ludzkość do końca jej dni.”
Jesteście ciekawi filmu syna George’a A. Romero? Ja mam nadzieje, że sprawdzi się powiedzenie “jaki ojciec, taki syn” 😉