Kissed (2020)
Zafascynowany nowoprzybyłym ciałem kobiety do kostnicy koroner nanosi kilka kosmetycznych poprawek. Okazuje się, że pocałunek, którym obdarza swoją „pacjentkę”, jest bardziej niż magiczny. Przywraca on bowiem kobietę do ponownego życia w zupełnie nowej formie.
Krótkometrażowa produkcja Kissed, w reżyserii Elwood Quincy Walkera z roku 2020, to ciekawa wizja ukazania niespecjalnie zdrowego zainteresowania martwym ciałem, co w konsekwencji przynosi niespodziewane rezultaty. Czy stworzenie tego typu produkcji był dobrym pomysłem? Jak najbardziej!
Krótko, lecz intensywnie. Produkcje, których czas trwania wynosi niespełna 10 min, nie mają zbyt wielkiego pola do popisu. Całą historię umieścić w kilku minutach nie jest łatwo, jednak w przypadku filmu Kissed udało się i to w całkiem niezłym stylu!
Wizualnie wszystko wygląda dobrze, a charakteryzacja kobiecego ciała wygląda bardzo przekonująco. Aktorstwo ciężko ocenić, choć w tej konkretnej scenie wszystko wypadło zadowalająco. Emocje zostały oddane dokładnie w ten sposób, w jaki powinny i co najważniejsze, nie wypadły one tandetnie, ani sztucznie.
Całość produkcji zamyka się w zaledwie sześciu minutach, jednak naprawdę warto poświęcić ten ułamek swojego czasu na seans. Historia nie jest skomplikowana ani wielowątkowa. Krótki seans w trakcie podróży do / z pracy / szkoły / innego miejsca na pewno zostanie doceniony przez każdego!
Podsumowując, produkcja Kissed to krótka, przyjemna i dobrze zrealizowana historia, której przy takim czasie trwania niczego nie brakuje.
Moja ocena: 8/10
