Po odkryciu informacji dotyczącej możliwości istnienia innych ocalałych, czwórka młodocianych przyjaciół przygotowuje się do drogi. Ich plany zostają pokrzyżowane przez olbrzymie opady śniegu, które zamieniają całą okolicę w śnieżną krainę. Co więcej zaprzyjaźnione potwory nie znając wcześniej zimy, panicznie boją się śniegu. Chcąc przekonać przyjacielskie bestie do nowej pory roku, Jack oraz pozostali pragną zorganizować najwspanialsze święta wszechczasów. Na drodze jednak stanie im zupełnie nowe zagrożenie, które może raz na zawsze unicestwić cały świat.
Czwarty tom młodzieżowej ilustrowanej serii „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi”, autorstwa Maxa Bralliera, ponownie gwarantuje nam masę przygód w zupełnie nowym otoczeniu. Śnieg i wszechogarniający wszystko mróz to nie lada wyzwanie, jednak nic nie ma mocy popsucia zabawy czwórki przyjaciół… no chyba, że inny człowiek o bardzo złych intencjach. Czy kolejna książka opowiadająca o przygodach dzieciaków w świecie opanowanym przez potwory i zombie, była dobrym pomysłem? Jak najbardziej!
Wypełniona ogromnymi pokładami humoru, ekscytującą akcją i wspaniałą zabawą książka „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi i coś Kosmicznego” to niezapomniana dawka adrenaliny dla najmłodszych! Wypełniona przepięknymi ilustracjami autorstwa Douglasa Holgate’a powieść nie zawiedzie żadnego poszukiwacza przygód.
Znając już doskonale czwórkę przyjaciół z Jackiem Sullivanem na czele, ponownie wędrujemy z nimi w nowe przygody, które okazują się kolejną śmiertelnie niebezpieczną drogą, od której zależą losy całej Ziemi. Tym razem niebezpieczeństwo nadciąga nie od nowego i straszliwego potwora, lecz od zwykłej mieszkanki miasteczka. Co szykuje i jakimi środkami spróbuje zaszkodzić bohaterom? O tym przekonacie się z lektury książki!
Po raz czwarty sięgnąłem do serii „Ostatnich Dzieciaków na Ziemi” i po raz czwarty nie żałuję, że wziąłem ją do ręki. Wspaniała historia, która, choć skierowana do młodszego odbiorcy, nie odbiera frajdy w rękach kogoś starszego. Świetnie rozpisane postacie, naprawdę dobrze przemyślana fabuła i, pomimo już czwartej wizyty w tym świecie, wciąż zaskakujące zwroty akcji. Bez dwóch zdań jest to naprawdę niezapomniana przygoda.
Wprawdzie w tej części wątki emocjonalnych dylematów bohaterów zostały ukazane w znacznie mniejszym stopniu, to i tak w powietrzu czuć wciąż silną więź pomiędzy postaciami. Po raz kolejny jesteśmy świadkami poświęcenia, jakiego są w stanie dokonać przyjaciele dla swoich bliskich, których nigdy nie zostawiają w potrzebie. Niedająca wytchnienia akcja trwa cały czas, a nowe otoczenie i zagrożenie tylko bardziej ją wzmagają.
Tak jak w przypadku poprzednich tomów, tak i tutaj nie jestem w stanie się do czegoś przyczepić. Każdy element został sprawnie wykonany i przemyślany: od fantastycznych ilustracji, po znakomicie rozpisaną historię, która cały czas się nie skończyła, a ja zacieram już ręce w oczekiwaniu na kolejny tom!
Podsumowując, kto zagłębił się w świecie ukazanym przez Maxa Bralliera i Douglasa Holgate’a, na pewno dotrwał także do tomu czwartego, a może i kolejnego! Tej historii po prostu nie da się nie uwielbiać!
Moja ocena: 8/10