Ostatnie Dzieciaki na Ziemi i Król Koszmarów (Max Brallier)

Świat po apokalipsie potworów nie należy do bezpiecznych, o czym niejednokrotnie przekonali się Jack Sullivan ze swoją paczką. Po pierwszym spotkaniu i pokonaniu Reżżócha Niszczyciela Światów było wiadomo, że to nie ostatni raz, kiedy stwór będzie chciał przybyć na Ziemię. Po zdobyciu nowych przyjaciół w postaci przyjaznych potworów, Jack, June, Quint i Dirk wciąż obracają globalną tragedię w plac zabaw, jednak wszystko się zmieni, kiedy pojawi się nadzieja na spotkanie innych żywych ludzi.

W trzecim tomie przygód z serii „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi” ponownie za sprawą Maxa Bralliera wyruszamy w podróż ku nowym przygodom, na czele których stanie tajemniczy i przerażający Król Koszmarów. Czy ukazanie kolejnych przygód dziecięcych przyjaciół okazało się dobrym pomysłem? Jak najbardziej!

Wypełniona pięknymi ilustracjami, wykonanymi przez Douglasa Holgate’a, książka „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi. Król Koszmarów”, to niesamowita, zapierająca dech w piersi droga pełna akcji, humoru, ciężkich wyborów i emocjonalnych rozterek pomiędzy byciem w porządku a własnym szczęściem. Doskonała, przemyślana i barwna fabuła nie pozwoli nam na chwilę odetchnąć, a każda przekręcona strona to kolejna dawka czystej i niesamowitej rozrywki dla każdego!

To, z jaką precyzją autor wciąga czytelnika do wykreowanego przez siebie świata, jest wprost niesamowite. Każdy element przedstawionej historii jest dopracowany, a wszystko co ma tutaj miejsce, nie jest przypadkowe. Bohaterowie, choć znają się niemal na wylot, cały czas uczą się o sobie czegoś nowego, czego najlepszym przykładem jest główny bohater Jack Sullivan, który wciąż trafia na trudne decyzje, które musi podjąć. Chęć kontaktu przyjaciół z innymi ludźmi może doprowadzić go do samotności, która niegdyś była codziennością.

Bez dwóch zdań wsiąknąłem w książkę i pochłonąłem ją przy jednym posiedzeniu. Max Brallier nie daje wytchnienia i już od pierwszej strony serwuje czytelnikowi ogrom akcji, różnych zdarzeń i wielu innych rzeczy, które kurczowo trzymały mnie przy książce. Urok, w jaki autor obdarzył swoich bohaterów, jest niezwykle odczuwalny. Z każdą z postaci, choć różni ich od siebie wiele, trzymała mnie pewna więź, przez którą po prostu nie chciałem opuścić niczego i tym samym przegapić zabawy. Zdecydowanie niesamowite uczucie.

Zdawałoby się, że przedstawiony świat jest już obeznany przez bohaterów, jednak każda kolejna przygoda niesie ze sobą coś nowego. Nowe miejsca, nowe potwory i nowe przygody – dokładnie to charakteryzuje każdy kolejny tom „Ostatnich Dzieciaków na Ziemi”. To naprawdę niesamowite, w jaki sposób autor z globalnej tragedii robi coś, co w żaden sposób nie przygnębia czytelnika. Co więcej, jest to świetną zabawą, która niesie ze sobą coś więcej, niż zwykłą rozrywkę. Zdecydowanie historia ta pozbawiona jest jakichkolwiek wad.

Podsumowując, jestem niemal pewien, że po przeczytaniu poprzednich przygód Jacka Sullivana i reszty, czytelnik (niezależnie od wieku) nie oprze się kolejnym książkom z tej serii. Dokładnie tak było ze mną, dlatego teraz nie pozostaje mi nic innego, jak cieszyć się tomem czwartym, po który właśnie sięgam.

Moja ocena: 8/10

Autor: Max Brallier
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 264
Tom: 3
Gatunek: literatura dziecięca
Data wydania: 16 październik 2019
Okładka: miękka

Sprawdź także:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

thadstark