Filmy o zombie często wyróżniają się na tle innych produkcji z najróżniejszymi stworami za sprawą dziwnych i pokręconych pomysłów. Twórcy chcąc zwrócić uwagę swoim filmem, często wymyślają niedorzeczne i absurdalne produkcje, które za sprawą swojej odmienności trafiają do szerszej publiki. Niektórzy decydują się na użycie niezwykle dziwnych i głupich tytułów, co widzom od razu rzuca się w oczy. Oto moje TOP 5 NAJGŁUPSZYCH TYTUŁÓW FILMÓW O ZOMBIE!
Jak łatwo zapamiętać jakąkolwiek produkcje? Albo być wybitnie dobrym w tym co się robi, albo schrzanić to tak bardzo, by bardziej się nie dało. Amatorzy często chwytają za kamery nie do końca wiedząc co z nią zrobić zatrudniając osoby, które na planie czują się totalnie zieloni. Jedyną zasadą na takie sytuacje to zrobienie ze swojego filmu absolutnie irracjonalny i za sprawą tego innowacyjny twór. Do tego wszystkiego wlicza się także nazwa filmu, a oto i 5 najgłupszych, które traktują o zombie:
MIEJSCE 5
„A VIRGIN AMONG THE LIVING DEAD” (1973)
Kiedy Christina przybywa do zamku należącego do jej zmarłego ojca, nic nie wydaje się jej podejrzane. Rodzina, której nigdy nie widziała na oczy, gości ją i dba o jej komfort. Jednak coraz częściej dziewczyna doświadcza dziwnych i nie do końca zrozumiałych zdarzeń, które coraz bardziej przekonują ją o tym, że jej bliscy ukrywają pewien mroczny sekret.
Film nie ma wiele wspólnego z typową tematyką zombie i nawet nie jest on specjalnie dobry. Całość skupia się na historii Christiny, która nie zachwyca ani pomysłem ani wykonaniem. Szczerze: średnio polecam film.
MIEJSCE 4
„FAST ZOMBIES WITH GUNS” (2009)
Możliwość otrzymania w spadku pokaźnej sumy pieniędzy przekonała Jake’a i Laurę do odwiedzenia Spring Grove. Na miejscu okazuje się, że miejscowość zmaga się z oblężeniem ze strony żywych trupów. Teraz Jake i Laura, wraz z miejscowymi ocalałymi, muszą skupić się na przeżyciu i ucieczce z miasta. Nie będzie jednak to takie łatwe, ponieważ do zabijania ludzi posłużą im nie tylko zęby i pazury, ale także wszelka broń palna.
Jak sama nazwa wskazuje, film traktuje o żywych trupach, które potrafią biegać i używać pistoletu. Niestety poza odejściem od stereotypu zombie (takiego bez pistoletu), film to absolutna amatorka, którą mogę polecić jedynie zagorzałym fanom tej tematyki.
MIEJSCE 3
„ATTACK OF THE VEGAN ZOMBIES” (2015)
Młode małżeństwo Dionne i Joe prowadzą własną winiarnię, jednak ostatnie plony stają się coraz gorsze, co przekłada się na równie złe finanse. Próbując uratować rodzinny biznes, Dionne zwraca się o pomoc do swojej matki, która jest wiedźmą. Za pomocą czarów sprawia, że winorośle w przyszłym sezonie stają się większe niż kiedykolwiek były. Do pomocy przy ich zbiorach zatrudniają zaprzyjaźnionego profesora i grupkę studentów, jednak szybko się okazuje, że zaklęcie posiadało pewną wadę, które przemieniło winorośl w agresywną roślinę zamieniającą ludzi w wegańskie zombie.
W latach powstania produkcji, słowa „weganizm” i „zombie” były niezwykle popularne, dlatego ktoś postanowił użyć ich przy nazwaniu swojego filmu. Pomimo jego absurdalności, produkcja miała swój potencjał, który przez niemal zerowe umiejętności twórców został zmarnowany.
MIEJSCE 2
„THE INCREDIBLY STRANGE CREATURES WHO STOPPED LIVING AND BECAME MIXED-UP ZOMBIES” (1964)
Angela, wraz ze swoim chłopakiem Jerrym i jego przyjacielem, Haroldem, idą do parku rozrywki. Po skorzystaniu z wielu atrakcji, Jerry chce udać się na pokaz czarującej Carmelity, czym wzbudza złość swojej dziewczyny. Mimo to wykupuje bilet na przedstawienie, na którym dostaje wiadomość od nieznajomego, by mężczyzna udał się do garderoby po występie. Natyka się tam nie tylko na Carmelitę, ale także na jej siostrę wróżbitkę, Estrellę, z tego samego parku, która hipnotyzuje Jerry’ego i zamienia w bezmyślną maszynę do wykonywania jej nikczemnych rozkazów.
Film dał się poznać nie tylko przez absolutnie kretyński tytuł, ale także tym, że został on umieszczony na 1 miejscu listy 50. najgorszych produkcji wszechczasów. Nie uważam jednak, by zasłużył on na tak krytyczną ocenę. Myślę, że uplasowanie go na pozycji 5 byłoby bliższe prawdzie.
Recenzja [KLIK]
MIEJSCE 1
„NIGHT OF THE DAY OF THE DAWN OF THE SON OF THE BRIDE OF THE RETURN OF THE REVENGE OF THE TERROR OF THE ATTACK OF THE EVIL, MUTANT, ALIEN, FLESH EATING, HELLBOUND, CRAWLING, ZOMBIFIELD LIVING DEAD PART 2: IN SHOCKING 2-D” (1991)
Czytając tytuł filmu od razu do głowy przychodzi myśl, że to fake, który nigdy nie powstał. Prawda jest taka, że naprawdę powstał twór o tej nazwie, jednak nie jest to zwyczajny film. W skrócie NOTDOT to produkcja parodiująca wszelkie filmy o zombie, która stanowi zlepek scen z filmu „Noc Żywych Trupów” w reż. George’a A. Romero z podłożonym głosem twórcy produkcji – James’a Riffela.
Czy słyszeliście gdzieś o bardziej absurdalnych tytułach nie tylko filmów o zombie, ale w ogóle filmów? Jeżeli tak, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach i nie mam tutaj na myśli polskich tłumaczeń zagranicznych filmów!