Plaga żywych trupów (1966)
Mieszkańcy małej kornwalijskiej wioski borykają się z dziwną chorobą, która uśmierca ludzi. Miejscowy lekarz — dr Peter Thompson — jest bezradny wobec panującej zarazy. Jej objawy nie przypominają żadnego znanego do tej pory schorzenia. Z bezsilności w walce o zdrowie pacjentów, Peter zwraca się o pomoc do swojego nauczyciela, profesora Jamesa Forbesa, który odwiedza ucznia wraz ze swoją córką Sylvią. Zagadka epidemii staje się jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy okazuje się, że ciała zmarłych znikają z grobów, a wszystko zaczyna przypominać skutki stosowania magii voodoo.
![](http://iminfected.pl/wp-content/uploads/2021/04/Plaga.zywych.trupow.1.png)
Skupiająca się na odkryciu tajemnicy związanej z magią voodoo film Plaga żywych trupów, w reżyserii Johna Gillinga, z roku 1966, to dopracowany niemal pod każdym względem tytuł. Widać tutaj wszystko to, co najlepsze i najciekawsze w produkcjach traktujących o starszym, niż obecny, schemacie postaci zombie. Czy stworzenie tego typu filmu był dobrym pomysłem? Bez dwóch zdań!
Umiejscowienie akcji filmu w odludnych terenach wiejskich, medyczne zacofanie i powszechny strach przed nieznanym powodują, że film ogląda się znakomicie, ponieważ produkcja świetnie oddaje klimat narastającej grozy. Wszyscy — zarówno pierwszo- i dalszoplanowi bohaterowie — zostali doskonale dopasowani wizualnie do miejsca i czasu akcji produkcji, czyli roku 1860. Sceneria wygląda bardzo wiarygodnie, a kostiumy bohaterów i ich zachowanie umożliwiają widzowi podróż w czasie.
![](http://iminfected.pl/wp-content/uploads/2021/04/Plaga.zywych.trupow.2.png)
Przyznać trzeba, że twórcy włożyli naprawdę dużo pracy w wizualny aspekt filmu. Najbardziej urzekające są tutaj zombie, które, w przeciwieństwie do większości produkcji z tamtego okresu, nie wyglądają jak zwykli ludzie, tylko najprawdziwsze żywe trupy. Ich charakteryzacja budzi podziw pod każdym względem i na pewno przyczyniła się do wzbudzenia strachu u niejednego widza.
Sama fabuła jest interesująca i wzbudza ciekawość jej poznania przez widza. Wszelkie zawarte tutaj intrygi śledzi się z wielkim zainteresowaniem, a doskonała gra aktorska tylko dodaje wszystkiemu charakteru. Naprawdę ciężko odnaleźć w filmie coś, co można byłoby uznać za złe, lub niedopracowane. Film ma swoisty klimat, który doskonale został oddany przez każdy jego element (od scenariusza, po scenerię, aż do charakteryzacji zombie).
![](http://iminfected.pl/wp-content/uploads/2021/04/Plaga.zywych.trupow.3.png)
Podsumowując, jeżeli ktoś pragnie zapoznać się z pierwotnym schematem postaci zombie, jakim była magia voodoo, Plaga żywych trupów jest doskonałym wyborem. Film na pewno docenią nie tylko fani motywu żywych trupów, ale także każdy, kto lubi klimatyczny i kostiumowy film, oddający klimat dawno już minionych lat.
Moja ocena: 8/10