Filmy krótkometrażowe nie szczycą się taką popularnością jak te pełnometrażowe, jednak jest wielu zwolenników krótszych form przekazu. Produkcje traktujące o zombie w tej formie nie są niczym nowym a wiele z nich zasługuje na uwagę z najróżniejszych względów. Duża część osiągnęła sukces na festiwalach filmowych zyskując rzeszę fanów na całym świecie. Poznajcie moją listę TOP 5 NAJLEPSZYCH FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH O ZOMBIE!
Wiele z krótkometrażowych filmów o zombie nie przekracza 20 minut, co w wielu przypadkach pozwoli bez trudu obejrzeć produkcję nawet na przerwie w pracy. Chociaż czas trwania nie pozwala twórcom w pełni rozwinąć wielu wątków, to jednak sporo z nich skupia się „wyłącznie” na jednym zagadnieniu i bardzo dobrze na tym wychodzi. Zobaczcie produkcje, które wybrałem jako najlepsze:
MIEJSCE 5 – NOC ŻYWYCH ŻYDÓW (2008)
Dodany do pieczywa wirus zamienił każdego kto go skonsumował (a więc wszystkich żydów) w łaknących ludzkiego mięsa zombie. Odpowiedzialny za to zły nazistowski naukowiec chciał w ten sposób unicestwić czcicieli Jahwe, jednak coś poszło nie tak. Mieszkająca w żydowskim mieście Moishville rodzina próbuje przetrwać atak nienaturalnie „żywych” sąsiadów. Nie znając żadnego sposobu na ich wytępienie, w porę przybywa John Liebowitz by uratować osoby, dla których wciąż jest nadzieja na przeżycie.
Mocno specyficzna lecz zabawna komedia parodiująca klasyki filmów o zombie, takie jak chociażby „Noc Żywych Trupów”. Ta 20 minutowa produkcja nie tylko gwarantuje sporo śmiechu, ale także utrzymuje mocno kiczowaty klimat, który przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi horrorów z lat 80.
Recenzja tutaj
MIEJSCE 4 – PERISHED (2011)
Myślisz, że śmierć jest najgorszą rzeczą, jaka może nas spotkać? Mylisz się. Znacznie gorsze jest obserwowanie, jak wszystko wokół umiera, będąc przy tym sam jak palec. Wszyscy przyjaciele i najbliżsi nie żyją, a ty musisz temu wszystkiemu stawić czoła w pojedynkę. Problem jednak polega na tym, że zmarli powrócili do życia jako zombie. Nikt nie wie dlaczego ani co było powodem, ale nie to jest teraz ważne. Dni mijają, a każdy następny może być ostatnim. Trzeba przezwyciężyć strach i przeżyć!
Trwający zaledwie 15 minut film opowiada o rozterkach jednego człowieka, który w czasie apokalipsy zombie skrył się w niewielkim pomieszczeniu. Z każdym dniem samotność dobija go coraz bardziej a wszelkie zapasy kończą się w zatrważającym tempie. Zdecydowanie produkcja warta uwagi każdego fana żywych trupów i nie tylko!
Recenzja tutaj
MIEJSCE 3 – 2 HOURS (2012)
Jak trudna może być dla człowieka informacja o tym, że pozostały mu jedynie 2 godziny życia? Czy warto próbować, mając jedynie cień szansy, że się uda czy od razu się poddać? W takiej sytuacji znalazł się bezimienny bohater, którego walka z wirusem i panoszącymi się wszędzie zombie była prawdziwą drogą, pełną męki i pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Poza stawieniem czoła teraźniejszości, musi również zwalczyć wszelkie wspomnienia z przeszłości. Co będzie gorsze? Walka z realnym przeciwnikiem czy z własnymi słabościami? Nie ma tu dobrej odpowiedzi, obie prowadzą do jednego – walki o przetrwanie.
„2 hours” to dająca do myślenia produkcja o zombie, której czas nie przekracza 27 minut. Ukazanie tragedii jednego człowieka w obliczu globalnego chaosu i sytuacji, która nie pozostawia mu wiele czasu. Bardzo dobre zdjęcia i ciekawa fabuła na pewno zainteresują niejednego widza i to nie tylko fana klimatów żywych trupów.
Recenzja tutaj
MIEJSCE 2 – FIST OF JESUS (2012)
Pod wpływem prośby Jakuba, Jezus decyduje się na wskrzeszenie jego syna Łazarza. Chcąc czynić dobro wśród swoich wyznawców, Jezus dokonuje cudu i na oczach tłumu Łazarz wstaje z grobu. Niestety nie tak miało wyglądać ożywienie niedawno zmarłego mężczyzny. Teraz staje się on żądnym ludzkiego mięsa zombie wywołując tym samym apokalipsę żywych trupów.
Krwawo, bezsensownie i kiczowato – to doskonałe podsumowanie produkcji, która pomimo braku wciągającej fabuły, gwarantuje masę rozrywki. Miłośnicy takich produkcji jak „Martwica Mózgu” czy choćby „Czarna Owca” będą wniebowzięci!
Recenzja tutaj
MIEJSCE 1 – CARGO (2013)
Wiele osób w świecie zombie apokalipsy, ma szczęście i unika bycia zainfekowanym. Los nie zawsze jest łaskawy, a wielu z nich i tak kończy z ugryzieniem lub zadrapaniem. Wtedy ich życie, pozostaje kwestią godzin, zanim dokona się przemiana w żywego trupa. Pewien mężczyzna, budzi się z omdlenia, spowodowanego wypadkiem samochodowym i orientuje się, że został pogryziony. Jako swoje ostatnie zadanie, zostawia sobie ochronę dziecka – swojego najdroższego ładunku.
Poruszająca z dużym przesłaniem choć trwająca zaledwie 7 minut produkcja o zombie w tak krótkim czasie potrafiła ukazać bardzo wiele emocji. Zainteresowanie tytułem sprawiło, że platforma Netflix postanowiła na jego podstawie zrobić pełnometrażowy film. Zdecydowanie warto obejrzeć obie wersje!
Recenzja tutaj
Jestem pewien, że nie obejrzałem wszystkich krótkometrażowych produkcji o zombie, jednak te wyżej wymienione zdecydowanie zasługują na sporą uwagę. Jedne poruszają inne bawią, ale ich wspólnym elementem jest fakt, że po prostu są godne polecenia i warte poświęcenia z reguły niedużego pokładu własnego czasu.