Gier o zombie na rynku jest bardzo dużo i wiele z nich skupia się na współpracy, bez której nie jesteśmy w stanie przetrwać. Za pomocą kompana apokalipsa zombie wydaje się mniej przerażająca niż jest w rzeczywistości. Jakie jednak gry oferują najlepszą rozrywkę dla drużyny? Zapraszam na zapoznanie się z moim zestawieniem TOP 5 NAJLEPSZYCH GIER CO-OP O ZOMBIE!
Opcja multiplayer to teraz podstawa niemal każdej gry, nie tylko tej traktującej o zombie. Walka w samotności może być interesująca, ale o ile poprawia się przyjemność czerpania z gry, kiedy można z kimś współpracować? Jak więc prezentuje się lista najciekawszych produkcji, oferujących możliwość gry w trybie co-op? Oto ona:
MIEJSCE 5
ZOMBIE ARMY 4
Po wcieleniu przez Adolfa Hitlera „planu Z” cały świat stanął na krawędzi absolutnej zagłady. Niezliczone ilości hord nazistowskich zombie zawładnęły światem i tylko garstka ludzi stara się zniszczyć zagrożenie. Choć sam Führer został pokonany i wysłany do piekła, jego armia wciąż grasuje i niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze, wdrażając nowy plan zagłady świata. Jak się jednak okazuje, porażka Hitlera była wyłącznie iluzją.
Po naprawdę udanym „Zombie Army Trilogy” twórcy nadali marce zupełnie nowej świeżości w kolejnej odsłonie. Usprawnione zostało niemal wszystko, a sama rozgrywka zarówno ta w opcji single, jak i co-op to czysta przyjemność, bo cóż może być lepszego niż ubijanie hord nazistowskich zombie ze znajomymi?
Recenzja [KLIK]
MIEJSCE 4
LEFT 4 DEAD 2
To nie koniec zmagań z hordami zombie. Walka cały czas trwa, a wirus nie staje się łagodniejszy. Kolejni śmiałkowie ruszają do boju z zagrożeniem rozsiewającym zarazę na cały świat. Nikt nie ma wobec nikogo litości, a trupy ścielą się gęsto. Pora na kolejną przygodę i kolejne miejsca do przebycia, tylko po to, by przetrwać.
Po udanym „Left 4 Dead” jego kontynuacja zdobyła ogromną ilość fanów głównie za sprawą możliwości podjęcia boju w trybie co-op. Samotna wędrówka nie ma sensu, o czym każdy gracz na pewno niejednokrotnie się przekonał.
Recenzja [KLIK]
MIEJSCE 3
RESIDENT EVIL 5
Po przyłączeniu się Chrisa do BSAA (Bioterrorism Security Assessment Alliance) – organizacji walczącej z bioterroryzmem na świecie, zostaje wysłany na misję do małej wioski w Afryce Kijuju, gdzie na miejscu poznaje swoją partnerkę Shevę Alomar. Początkowo nic nie wygląda podejrzanie, jednak z czasem miejscowa ludność zaczyna przejawiać agresywne zachowanie w stosunku do przybyłych agentów. Wszystko wskazuje na to, że ktoś nimi kontroluje, a najbardziej podejrzaną osobą, wywołującą zamieszanie, jest Albert Wesker.
Pierwszy tytuł z serii „Resident Evil”, który stawia przede wszystkim na współpracę i wspólne przemierzanie fabuły. Choć sama gra nie jest najwybitniejszą częścią uniwersum, to dodana możliwość współpracy we wspólnym pokonywaniu wrogów jest absolutnym mistrzostwem.
Recenzja [KLIK]
MIEJSCE 2
WORLD WAR Z
Fala umarłych zalała świat i pogrążyła ludzkość, zostawiając ją na skraju wymarcia. Nieliczni bohaterowie z różnych części świata bronią siebie i tego, co pozostało po ich dawnym życiu. Niezliczona i potwornie niebezpieczna chmara żywych trupów nie zna litości i niszczy wszystko, co napotka na drodze. W starciu z tego typu wrogiem liczy się wyłącznie jedno – współpraca. Choć walka dotyczy setek tysięcy osobników zza grobu, to kooperacja jest jedyną rzeczą, jaka może uratować człowieka od całkowitego wyludnienia planety.
Bazująca na filmie „World War Z” produkcja zdecydowanie zasługuje na wysokie miejsce w tym zestawieniu. Mógłbym rzec, że produkcja to znacznie ulepszona wersja gry „Left 4 Dead” z ogromem możliwości, których nie zaznaliśmy w produkcji od Valve Corporation. Samotna gra szybko może się znudzić, jednak gra w towarzystwie zapewni dziesiątki godzin rozrywki we wspólnym pokonywaniu hord żywych trupów.
Recenzja [KLIK]
MIEJSCE 1
DYING LIGHT
Miasto Harran zostało odseparowane od reszty świata, bowiem wewnątrz metropolii rozprzestrzenił się wirus przemieniający ludzi w zombie. Jako Kyle Crane przenikamy do żyjących wewnątrz strefy ludzi, z misją odnalezienia człowieka, mającego w posiadaniu ważne pliki dotyczące wirusa. Nie zdając sobie sprawy ze skali problemów, z jakimi borykają się ocalali, krok po kroku dochodzimy do prawdy, która jest zupełnie inna, niż była na początku. Kto jest dobry, a kto zły? Kto zasłużył na życie, a kto, by zginąć? Koszmar właśnie się zaczął!
Rodzima produkcja, która sławę zdobyła na całym świecie i pomimo upływających lat wciąż cieszy się niemałym zainteresowaniem w świecie graczy. Znakomita produkcja pod każdym względem, zwłaszcza, kiedy gramy we współpracy ze znajomymi. „Dying Light” to znacznie lepiej dopracowana wersja gry „Dead Island”, która także dobrze sprawdza się podczas gry w co-opie.
Recenzja [KLIK]
I tutaj kończymy podróż wśród gier z elementami współpracy. Przetrwanie ma wiele imion, jednak to właśnie kooperacja jest niezwykle istotnym elementem, zwłaszcza wtedy, kiedy gna na ciebie chmara łaknących Twojej śmierci żywych trupów.
Sprawdź także: