Mówią, że zombie są bez serca ponieważ ze względu na stan „świeżości” swojego ciała wcale go nie używają. Narządy wewnętrzne żywych trupów z reguły służą jedynie do efektywnego wypadania podczas licznych ciętych ran przyjętych w okolicę brzucha czy klatki piersiowej. A co jeżeli zombie tak jak i żywi ludzie potrafią czuć, marzyć… kochać?
Wielu filmowców czy pisarzy przedstawia standardowy schemat zombie, pokazując je jako bezmyślne, powolne istoty, pragnące jedynie zatopić zęby w kawałku żywego ludzkiego mięsa. Nie każdy jednak podąża tą ścieżką, a wielu decyduje się na ukazanie żywego trupa z nieco innego, bardziej romantycznego punktu widzenia. Oto kilka przykładów:
FILMY
W przypadku zombie zawsze najwięcej do powiedzenia mają twórcy filmów. Nie ważne o jaki aspekt żywych trupów chodzi. Zawsze znajdzie się film, który o tym opowiada. Nie inaczej sprawa się ma w przypadku miłości w świecie apokalipsy zombie. Jak się okazuje, jest to całkiem pokaźny wątek w przypadku wielu produkcji, a oto i one:
Reanimator 2. Narzeczona Reanimatora (1989)
Chociaż katastroficzny w skutkach eksperyment medyczny Herberta Westa oraz jego przyjaciela Dana z ożywianiem zwłok pozbawił wielu ludzi życia, żaden z mężczyzn nie poddaje się i dalej oddaje się swojemu powołaniu. Chcąc zmienić dotychczasowe pojmowanie śmierci, doktor West kontynuuje swoje badania nad dziwną substancją, która według jego zapewnień zmieni świat na zawsze. Tym razem celem eksperymentu ma być stworzenie istoty złożonej z różnych części ciał i mającej serce zmarłej ukochanej Dana.
Wprawdzie miłość została ukazana w filmie w dość brutalny i mało romantyczny sposób, to jednak nie trudno zgodzić się z tym, że miłość przebacza wszystko, prawda? Zdecydowanie produkcja przeznaczona dla starszego widza 😉
Recenzja [KLIK]
Powrót Żywych Trupów 3 (1993)
W wieku dojrzewania i nastoletniego buntu, Curt wraz ze swoją dziewczyną Julie, włamują się do laboratorium, w którym pracuje ojciec chłopaka. Ich celem jest zobaczenie tego, co dokładnie się tam dzieje i nad czym pracuje pułkownik John Reynolds. Jak się okazuje, zajmuje się on eksperymentem polegającym na stworzeniu oddziału żołnierzy, wykorzystując do tego ciała zmarłych oraz gaz Trioxin, który powoduje ich ożywienie. W wyniku późniejszej kłótni z ojcem i działaniu pod wpływem emocji, Curtis i Julie ulegają wypadkowi na motorze, w którym dziewczyna umiera. Nie mogąc pogodzić się z takim obrotem spraw, chłopak postanawia wskrzesić ją za pomocą gazu z laboratorium.
Miłość potrafi podsunąć każdy, nawet najgłupszy pomysł bez względu na konsekwencje. O tym wszystkim przekonuje się Curt, który pomimo odzyskania swojej ukochanej, coraz mocniej odczuwa skutki swojego działania.
Recenzja [KLIK]
Wiecznie Żywy (2013)
Egzystując w opanowanym przez zombie świecie, R – jeden z żywych trupów, nie różni się niczym od swoich martwych braci. Pożywia się ludzkim mięsem i nie dysponuje zbyt dużą inteligencją oraz motoryką. Pewnego dnia wszystko się zmienia kiedy oczom R ukazuje się jedna z ocalałych – Julie. Od tego momentu R zaczyna nabywać coraz więcej ludzkich cech, a wszystko za sprawą miłości wobec kobiety.
Bazujący na książce film doskonale pokazuje wątek miłości umiejscowiony w ciężkich czasach zombie apokalipsy. Produkcja zdecydowanie skierowana do każdego widza bez wyjątku.
Recenzja [KLIK]
Day of the Dead. Bloodline (2018)
Z bliżej nieokreślonych przyczyn zmarli zaczęli ożywać a świat został pogrążony w chaosie. Minęło kilka lat nim ludzie przystosowali się do życia z żywymi trupami na ulicach miast. Grupka żołnierzy wraz z cywilami schroniła się wewnątrz bunkra odizolowując się od zagrożenia. Zoe ze wszystkich sił stara się odkryć lekarstwo na panujący wirus, jednak żadne z badań nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Jedyną nadzieją okazuje się prześladowca kobiety z dawnych lat – Max, który dzięki swojej krwi przemienił się w żywego trupa tylko częściowo, zachowując pamięć o swojej obsesji na punkcie Zoe.
Zombie w filmie z nutą romantyzmu z reguły uczestniczą jako tło. W przypadku „Day of the Dead. Bloodline” sprawa m się nieco inaczej, ponieważ to właśnie zombie jest sprawcą owego miłosnego wątku. Produkcja sama w sobie jest absolutnie neutralna, ale miłość w niej występująca pobudza zmarłych do życia 😉
Recenzja [KLIK]
Duma i Uprzedzenie i Zombie (2016)
W opanowanej przez zombie Wielkiej Brytanii, siostry Bennet cały czas trenują i szkolą swoje bojowe umiejętności do walki z żywymi trupami, których ilości cały czas rosną. Wszystko się jednak zmienia, kiedy do sąsiedztwa przyjeżdża młody i przystojny Pan Bingley w towarzystwie swojego wiernego przyjaciela Pana Darcy’ego. Od teraz w głowach kobiet szaleją wyłącznie myśli dotyczące zamążpójścia w celu ustatkowania swojego życia.
Jaka jest największa słabość każdego wojownika? Silniejszy przeciwnik? Odniesione rany podczas pojedynku? A może utrata ulubionej broni? Nic z tych rzeczy. Piętą Achillesową wojownika jest miłość, która może zgubić każdego, o czym szybko dowiadują się siostry Bennet. Ponadto film bazuje na książce o tym samym tytule i ukazuje niezywkle ciekawe połączenie romantyzmu z zamiłowaniem do zombie.
Recenzja [KLIK]
Deadheads (2011)
Nie zdając sobie sprawy z tego, gdzie jest i co się z dokładnie stało, Mike budzi się i szybko uświadamia sobie, że nie żyje. Wokół panoszy się wielu zombie, które w przeciwieństwie do niego nie potrafią mówić, ani myśleć. W pewnym momencie napotyka on Brenta, który cierpi dokładnie na to samo. W czasie wspominania swojego poprzedniego życia, Mike’owi przypomina się jego miłość, a znajdujący się w kieszeni pierścionek sugeruje o jego planach na oświadczyny. Nie mając innego celu w nowej egzystencji, Mike z pomocą nowego przyjaciela i zadomowionego zombie Cheese’a, postanawia odnaleźć swoją miłość i wyznać jej swoje uczucia.
A mówią, że zombie są głupie i nie zależy im na szczęściu czy miłości żywych. Film „Deadheads” pokazuje, że jest zupełnie inaczej. To właśnie miłość kieruje głównym bohaterem w jego ostatnich chwilach nieżywej egzystencji, gwarantując też liczne komediowe momenty. Zdecydowanie film wart uwagi każdego widza!
Z-O-M-B-I-E-S (2018)
W nieskazitelnym i wyidealizowanym mieście Seabrook nie ma miejsca na jakąkolwiek skazę, zarówno w funkcjonowaniu miasta, jak i jego mieszkańców. Przez niewielką pomyłkę w tutejszej fabryce dochodzi do zwarcia a do okolicy wydostaje się toksyczna mgła zamieniająca ludzi w zombie. 50 lat po tym wydarzeniu wiele się zmieniło, a osoby będące żywymi trupami dzięki Z-opaskom mogą funkcjonować w społeczeństwie, jednak te nie jest z tego powodu zachwycone. Dodatkowo wielką aferę wywołuje fakt, że zombie dostają pozwolenie na uczęszczanie do szkoły dla ludzi, w której jeden z przemienionych – Zed zakochuje się w ludzkiej cheerlederce.
Disney w swoich aktorskich produkcjach słynie z ukazywania miłości jako fundamentu fabuły. W przypadku „Z-O-M-B-I-E-S” nie jest inaczej. Dwójka zakochanych – zombie i człowiek to doskonała okazja do ukazania trudów wiążących się z wszelkimi różnicami. Dodatkowo film ubarwiony jest wieloma musicalowymi elementami, które doskonale sprawdzą się podczas seansu dla najmłodszych!
Recenzja [KLIK]
Z-O-M-B-I-E-S 2 (2020)
W mieście Seabrook społeczeństwo w końcu zaakceptowało zombie i wspólnie z nimi zaczęli żyć w zgodzie i harmonii. Chcąc zaprosić Addison na szkolny bal, Zed niechcący powoduje wypadek autobusu, w którym znajdowała się dziewczyna. Ten wjeżdżając do lasu, wtargnął na niedostępny do tej pory teren, w którym, jak się okazuje, żyją wilkołaki. Teraz nowa grupka dzieciaków dołącza do szkoły, a tam mają za cel odnalezienie wielkiego kamienia, który daje im moc. Pomóc ma im w tym Addison, która wedle ich legend, jest Wielką Alfą – przywódczynią, która nimi pokieruje.
Przyjemna produkcja dla młodszego widza pełna fajnych piosenek, które porwą niejednego widza. Zdecydowanie udana kontynuacja filmu „Z-O-M-B-I-E-S”.
Recenzja [KLIK]
Boy Eats Girl (2005)
Nathan to zwykły, niewyróżniający się z tłumu nastolatek. Jak przystało na chłopaka w tym wieku, sporo jego myśli dotyczy dziewczyn, a zwłaszcza jednej – Jessici, swojej najlepszej przyjaciółki. Nieudane wyznanie miłości kończy się nieumyślnym samobójstwem. Za pomocą tajemniczej księgi, matka Nathana wskrzesza swojego syna, jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem, bowiem nastolatek szybko odczuwa pragnienie ludzkiego mięsa.
Typowe nastolatkowe love story z odrobiną komicznej nuty, doskonale sprawdzi się dla widza w każdym wieku, choć trzeba przyznać, że produkcja potrafi zaskoczyć w dość mało subtelny sposób.
Life After Beth (2014)
Nie mogąc poradzić sobie z utratą ukochanej, Zach popada w depresje. Jego stan nie pozwala mu na normalne funkcjonowanie. Jedyną uciechę odnajduje w odwiedzaniu rodziców zmarłej Beth. Kiedy pewnego dnia zaczynają oni unikać chłopaka, wydaje mu się to niezwykle podejrzane. Przyczyną takiego zachowania jest próba utrzymania w tajemnicy faktu, że Beth wróciła do świata żywych. Okazuje się jednak, że dziewczyna z każdym dniem się zmienia i przestaje być osobą, którą Zach tak dobrze pamięta i kocha.
Zmiany w związku jednej czy drugiej strony są nieuniknioną koleją rzeczy. Gorzej, jeżeli te zmiany dotyczą zwiększeniu apetytu na ludzkie mięso, o czym główny bohater filmu „Life After Beth” szybko się dowiaduje. Czy miłość pomoże zwalczyć także tą przeciwność losu?
Burying The Ex (2014)
Fan horrorów klasy B i pracownik sklepu z akcesoriami związanymi z grozą Max, ma niemal wszystko, czego potrzebuje do wewnętrznego spełnienia. Jedynym problemem jest jego dziewczyna Evelyn. Niepasująca do Maxa, lecz darząca go olbrzymim uczuciem kobieta pragnie spędzić z nim resztę życia. Kiedy Max w końcu zbiera się w sobie by zakończyć toksyczny dla niego związek, Evelyn umiera. Początkowo załamany śmiercią dziewczyny chłopak powoli dostrzega plusy sytuacji, kiedy poznaje Olivie – równie zakręcaną na tym samym punkcie co Max. Za sprawą niefortunnie wypowiedzianego życzenia, Evelyn powraca do żywych, przewracając życie Maxa do góry nogami.
Duża dawka humoru, miłości i nieobliczalnej ex, która dodatkowo jest zombie w jednym! Czego chcieć więcej w walentynkowy wieczór? 😉
Zombie Honeymoon (2004)
Kiedy wszystko idzie w dobra stronę a świeżo poślubieni Denise i Danny planują wspólną przyszłość, postanawiają wyjechać na wybrzeże Jersey by tam świętować swój miesiąc miodowy. Po wycieczce na plażę dochodzi do tragedii, w której na skutek ataku nieznajomego Danny umiera. Po stwierdzeniu zgonu mężczyzny w szpitalu, ten nagle się budzi, nie okazując żadnych problemów ze zdrowiem. Nazajutrz Denise odkrywa nowo nabytą przypadłość swojego męża – silną potrzebę pożywiania się ludzkim mięsem. Teraz kobieta musi wybierać pomiędzy uczuciem do Danny’ego a zdrowym rozsądkiem.
Nieco mniej przyjemny film na romantyczny wieczór ze względu na niosący ze sobą morał. Niemniej jednak ukazuje jak silnym uczuciem jest miłość do drugiej osoby, choć ta nieubłaganie przemienia się w żywego trupa. Wart obejrzenia choć nie należy go traktować jako filmu rozrywkowego.
KSIĄŻKI
Czy istnieje coś bardziej romantycznego niż przelanie uczucia na papier? Tak właśnie postanowiło zrobić kilku pisarzy i w swoich powieściach poza wszechobecną miłością wtrąciło w tło (albo na główny plan) hordy żywych trupów. Jak się okazuje one również potrafią kochać i to wcale nie gorzej niż ludzie!
Lament Zombie (S.G. Browne)
Świat, w którymi istnieją żywe trupy wcale nie oznacza, że staje on skraju zagłady. Tym razem ludzkość ma się dobrze, a zombie wcale nie są bezmózgie i drapieżne. Ich egzystencja nie różni się niczym od ludzkiej poza faktem, że nie żyją. Ten jeden drobny szczegół spycha cały gatunek nieumarłych na sam koniec struktury społecznej, pozbawiając ich wszelkich praw, godności i możliwości normalnego funkcjonowania wśród żywych. Andy jako jeden z zombie, stara się walczyć o lepszy byt dla siebie oraz swoich braci i sióstr, których poznaje na spotkaniach AN (Anonimowych Nieumarłych). Razem zrobią wszystko, by obecne życie było mniej „martwe”.
Dość nietypowe spojrzenie na romantyzm w świecie apokalipsy zombie, bo w „Lamencie Zombie” to właśnie żywe trupy darzą się silnym uczuciem. Ciekawa i wciągająca historia, w której każdy znajdzie coś dla siebie!
Recenzja [KLIK]
Duma i Uprzedzenie i Zombi (Jane Austen/Seth Grakame-Smith)
Kiedy pogrążona w chaosie Anglia zmaga się z inwazją zombie, piątka sióstr Bennet w hrabstwie Hertfordshire stara się odnaleźć godnego siebie mężczyzny. Wyćwiczone w boju przez chińskich mistrzów kobiety bez problemu radzą sobie w walce z żywymi trupami. Wszystko się jednak zmienia, kiedy do sąsiedztwa przybywa młody i przystojny Pan Bingley wraz ze swoim przyjacielem Panem Darcym.
To właśnie ta powieść stała się bazą, na której powstał film o tym samym tytule. W powieści miłość unosząca się w powietrzu miesza się z odorem rozkładających się trupów co daje zaskakująco pozytywny rezultat. Zdecydowanie tytuł wart przeczytania przez każdego!
Recenzja [KLIK]
Wiecznie Żywy (Isaac Marion)
Świat upadł a po jego gruzach poruszają się żywe trupy – w takim świecie trudno myśleć o czymkolwiek innym niż przetrwanie. Pewien zombie o imieniu R przemieszcza się i żeruje jak inni martwi drapieżcy, jednak wszystko się zmienia po ujrzeniu Julie. W odróżnieniu od innych trupów zaczyna czuć w środku coś, co nie jest łaknieniem ludzkiego mięsa. Uczucie, które się w nim rodzi pozwala mu ponownie zaznać cząstki życia, które utracił.
Chyba najbardziej znana w świecie zombie apokalipsy historia miłości, która musi przetrwać wiele prób, nim będzie mogła w pełni dojrzeć. Przyjemna, nie wymagająca i dobrze stworzona opowieść, która także doczekała się kontynuacji w postaci powieści „Płonący Świat”.
Jak więc sami widzicie zombie to nie tylko bezmózgie stworzenia, a często są bardziej ludzcy od samych ludzi. Wiele innych produkcji ma także wątek miłośny, ale z reguły są one drugo lub nawet dalszoplanowym wątkiem, dlatego nie widzę sensu wymieniania ich wszystkich.