Zombiastyczne podsumowanie roku 2019!

Każdy miniony rok ma na swoim koncie rzeczy udane i te mniej. Z perspektywy tematyki zombie rok 2019 był niezwykle udany, choć nie zabrakło też tytułów, na które zwyczajnie szkoda czasu. Nim zaczniemy realizować postanowienia na rok 2020, zatrzymajmy się na chwilę i przypomnijmy sobie, co związanego z naszymi kochanymi żywymi trupami otrzymaliśmy w minionym roku.

Wiele można powiedzieć o rzeczach związanych z zombie, ale jest jedna prawda, która przewija się cały czas: ich popularność nie spada. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że ilość powstałych tytułów nie maleje. Zobaczmy, co przyniósł nam rok 2019:

Filmy:

Rok 2019 przyniósł nam pokaźną listę produkcji o zombie. To właśnie w tym roku dostaliśmy od dawna oczekiwany „Zombieland 2” czy choćby powrót wraz ze Scooby-Doo na wyspę zombie. Oczywiście nie zabrakło koszmarków, ale zważywszy na całość, stanowią one na szczęście niewielki procent.

Zombieland 2. Kulki w Łeb

Po wielu latach życia, podczas panującej wszędzie apokalipsy zombie, ludzie zaczynają przyzwyczajać się do takiej a nie innej codzienności. Columbus, Tallahassee, Wichita oraz Little Rock wciąż trzymają się razem, tworząc zwariowaną rodzinę. Kiedy w końcu udaje im się znaleźć miejsce, które mogą przekształcić na dom, wiele rzeczy zaczyna się sypać. Co więcej zombie ewoluowały i stały się jeszcze bardziej niebezpieczne, co znacznie uprzykrzy życie bohaterom.

Minęło 10 lat od premiery pierwszej części i dopiero w roku 2019 mieliśmy okazję zapoznać się z dwójką. Efekt? Niesamowity! Warto było czekać, bowiem produkt, jaki zaprezentowali nam twórcy kontynuacji przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jest śmiesznie, jest wizualnie rewelacyjnie, no i sama fabuła trzyma się kupy. Zdecydowany plus!

Recenzja [KLIK]

Truposze Nie Umierają

W niewielkim miasteczku Centerville zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Telefony tracą zasięg, zegarki stają, a słońce na niebie świeci znacznie dłużej niż powinno. To jednak nie wszystko, co czeka mieszkańców Centerville. Z grobów zaczynają powstawać zmarli, zaburzając spokojny rytm życia mieściny. Czy nieprzygotowani na taki obrót spraw ludzie poradzą sobie z czekającym na nich zagrożeniem? Wszystko okaże się w najbliższym czasie.

Choć plakaty i trailery głoszą, że film posiada gwiazdorską obsadę, że powala na kolana, że jest zabawny itd., to mimo wszystko jest niezwykle przeciętny. Ma swoje momenty, jednak wszechogarniająca nuda i żółwie tempo stawiają go w złym świetle. Do obejrzenia, ale nie ma czym się ekscytować.

Recenzja [KLIK]

Scooby-Doo! Powrót na wyspę zombie

Po przeżyciu wielu wspólnych historii i rozwiązaniu setek tajemnic, ekipa detektywów z psem Scoobym postanawia odpocząć. W tym samym czasie, za sprawą ulubionego programu telewizyjnego, Kudłaty wygrywa dla całej paczki wycieczkę na tropikalną wyspę. Przed wyjazdem przyjaciele obiecują zwycięzcy, że pod żadnym pozorem nie będą doszukiwać się żadnych tajemnic ani zagadek do rozwiązania. Na miejscu okazuje się, że wyspa wygląda dziwnie znajomo, a klątwa żywych trupów, z którą kiedyś się uporali, powraca.

Jak dla mnie totalnie niepotrzebnie i zrobiony na siłę film, który wprowadził wątek w żadnym wypadku niezwiązany z poprzednią częścią. Można obejrzeć, ale film nie gwarantuje niczego fascynującego.

Little Monsters

Dave jest życiowym nieudacznikiem i niespełnionym muzykiem, który rozstaje się ze swoją wieloletnią dziewczyną. Bez perspektyw na życie zatrzymuje się u swojej siostry, Tess i pięcioletniego siostrzeńca, Feliksa. Kiedy pewnego dnia odprowadza chłopca do szkoły, zauważa śliczną przedszkolanką – Pannę Caroline, której chce się przypodobać, dlatego zgłasza się na ochotnika do roli opiekuna na wycieczce. Pech chciał, że „Szczęśliwa Dolina”, do której zmierzają, zostaje zaatakowana przez hordy zombie. Teraz dwoje dorosłych opiekunów musi nie tylko ochronić siebie, ale także grupę dzieci.

Krwawa komedia z naprawdę dobrą obsadą i ciekawie wykorzystanym motywem przedszkolnej wycieczki, podczas której przyjdzie stawić czoła żywym trupom. Dość innowacyjne podejście i przede wszystkim świetne wykonanie wizualne. Fabuła przewidywalna, lecz przyjemna. Zdecydowanie film wart obejrzenia!

Recenzja [KLIK]

Zoombies 2

Grupa kłusowników dostaje się do azylu zwierząt, w którym planują kradzież kilku gatunków. Chcąc szybko i sprawnie uwinąć się z rabunkiem, Jezel przygotowuje własnoręcznie stworzony preparat paraliżujący zwierzęta. Okazuje się jednak, że specyfik nie działa tak, jak zaplanowano, a każde poddane jego działaniu zwierzę przemienia się w zombie. Teraz Kłusownicy oraz grupa weterynarzy i strażników azylu będą musieli połączyć siły w celu przetrwania w rojącym się od dziesiątek różnych gatunków zwierząt zombie.

Jak przystało na The Asylum produkcja, krótko mówiąc, jest… tragiczna. Począwszy od efektów specjalnych, które wołają o pomstę do nieba, przez sztuczne i drewniane aktorstwo, po tło fabularne i stworzone w niej wątki. Nie wiem czemu po tak słabej jedynce twórcy zdecydowali się na kontynuację, ale cóż… The Asylum to jednak The Asylum i kropka.

Zombie

Grupa osób uwięzionych w ośrodku wczasowym próbuje przetrwać dziejącą się wokół apokalipsę zombie, starając się opuścić oblężony teren ośrodka.

Stworzona w Indiach komedia o żywych trupach to najprawdopodobniej kolejna próba ukazania walki niezdarnej grupki znajomych, której podczas próby przetrwania, przydarzy się wiele zabawnych i absurdalnych przygód.

Shed of the Dead

Trevor to nerd, który skrywa myśli pomiędzy swoim bohaterskim alter ego a szarą rzeczywistością, w której dominuje jego żona. Wraz z przyjacielem, Grahamem, przesiadują w szopie działkowej, malując figurki do gier bitewnych. Wszystko się zmienia, kiedy wokół wybucha apokalipsa zombie.

Historia o wewnętrznej przemianie bohatera oraz o tym, jak wiele rzeczy może pójść nie tak, próbując udowodnić to, kim się nie jest. Choć fabuła jest przewidywalna, to i tak film zapewni nieco śmiechu.

Zombie Tidal Wave

Na dnie oceanu pojawiają się podejrzane błękitne pęknięcia, z których wydobywają się żywe trupy. Za sprawą ogromnej fali tsunami te dostają się do przybrzeżnego miasta, gdzie sieją spustoszenie wśród ludzi. Teraz rybak Shaw, wraz z kilkoma ocalałymi musi stawić czoła zagrożeniu i znaleźć sposób na pozbycie się niebezpieczeństwa.

Głupi, o nędznych efektach i aktorstwie niskiej klasy film stworzony dla stacji SyFy spełnił wszelkie wymogi, jakie telewizja ukazuje w swoich produkcjach. Dodając do tego gwiazdę serii „Sharknado”, otrzymujemy kicz i tandetę, które mimo wszystko ogląda się nie najgorzej.

The Odd Family: Zombie on Sale

Rodzina Parków pomimo olbrzymiego zróżnicowania charakterów, radzi sobie z prowadzeniem rodzinnej stacji benzynowej. Oddaleni od metropolii egzystują na prowincji, obsługując przejeżdżających okolicą gości. Wszystko się zmienia, kiedy z terenu wojskowego ucieka zombie i przedostaje się na teren stacji Parków. Ugryziony przez stwora Man-deok – głowa rodziny, doznaje dziwnych skutków ubocznych, które cała rodzina postanawia zamienić w biznes. Niestety początkowa chęć zarobku sprowadza na całą okoliczną ludność tragiczne konsekwencje.

Zabawna produkcja, która z racji pochodzenia koreańskiego mocno różni się od europejskich standardów. Nie oznacza to jednak, że jest gorsza. Dobrze zrealizowana, o wysokim poziomie wizualnym oraz aktorskim pozwoli fanom żywych trupów cieszyć się czymś odmiennym.

Blood Quantum

Przetrwanie zależy od wielu czynników, a jednym z nich bez wątpienia jest drużyna. Ludzie w ciężkich czasach poszukują innych ocalałych, by wspólnymi siłami stawić czoła zagrożeniu. Obecnie człowiek może korzystać z „kwantu krwi”, za pomocą którego można określić status człowieka. Z jednej strony użyteczny, z drugiej wywołujący liczne słowa krytyki. Ciężkie czasy zmuszają jednak do trudnych decyzji, a te nie zawsze są przychylne każdemu.

Historia apokalipsy zombie na ekranie może mieć wiele przesłań, a jednym z nich jest ukazanie beznadziejności wynikającej z obecnych czasów. Reguły świata dawno uległy zmianom, a człowiek musi się do nich dostosować, bo inaczej zasili armię żywych trupów, która z każdym dniem rośnie. Gorzki, lecz prawdziwy w swoim przesłaniu.

Texas Zombie Wars

Użycie rosyjskiej broni biologicznej przyniosło fatalne skutki. Przemienieni w zombie ludzie stali się bezmyślnymi, lecz skutecznymi maszynami do zabijania. Doświadczony i świetnie wyszkolony oddział specjalny musi stawić czoła wrogowi na terenie zachodniego Teksasu. Przetrwają tylko najsilniejsi.

„Texas Zombie Wars” to przypominający nieco dokument film o wojsku znajdującym się na wojnie. Sporo gadania, jednak cieszy ukazanie nie tylko bezpośredniej walki, ale także przygotowania, jakie się przed nią odbywają.

Seriale:

Wciąż kontynuowane serie, finały sezonów, a także rozpoczęcie całkowicie nowych tytułów. 2019 to naprawdę znakomity rok pod względem produkcji na małym ekranie.

The Walking Dead (2 połowa 9 sezonu / 1 połowa 10 sezonu)

Po odkryciu nowego zagrożenia, Alexandria oraz reszta ocalałych staje przed olbrzymim zagrożeniem. Mówiące żywe trupy stają się rzeczywistością, a dowodząca nimi Alpha – wrogiem numer jeden. Przyszła pora na ponowną walkę o przetrwanie, lecz tym razem będzie ona trudniejsza, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić.

Mówiono, że po opuszczeniu serialu przez aktora, Andrew Lincolna (serialowego Ricka), całość upadnie, a stało się zupełnie odwrotnie. Dzięki powiewowi świeżości, jaki wprowadził skok w czasie, produkcja odbiła się od dna, a nowy wróg dał ogromny potencjał na stworzenie świetnej historii – i tak właśnie się stało.

Fear The Walking Dead (Sezon 5)

Morgan oraz reszta grupy za wszelka cenę stara się pomóc innym, często kosztem własnego bezpieczeństwa. Dobro ogółu jest jednak priorytetem i nic nie jest warte tyle, co życie drugiej osoby. Niestety nie każdy wychodzi z tego założenia i stara się przywłaszczyć sobie tyle, ile tylko jest w stanie.

Odświeżenie serialu przez wprowadzenie nowych postaci oraz wyeliminowanie starych całkiem nieźle sprawdziło się w poprzednim sezonie, jednak tym razem prawdopodobnie twórcy serii totalnie pogubili się w tym, co chcą pokazać, przez co serial bardzo ucierpiał, a sezon 5 jest bardzo niskich lotów niemal pod każdym względem.

Recenzja [KLIK]

Santa Clarita Diet (Sezon 3)

Wieść o przemianie Sheili w zombie staje się coraz bardziej rozpowszechniona. Po incydencie na pustyni, Anne, sąsiadująca z rodziną Hammondów policjantka myśli, że Sheila jest wysłannikiem bożym i została zesłana na ziemię, by pozbywać się złoczyńców. Dodatkowo w okolicy pojawili się tajemniczy Rycerze Serbii, których zadaniem jest eliminowanie żyjących w społeczeństwie zombie. Gdyby tego było mało sprawa z eksplozją, za którą odpowiedzialni są Abby i Eric trafia do FBI, co przysparza nastolatkom wiele kłopotów.

Kończący fantastyczną i zabawną przygodę rodziny Hammondów sezon 3 nie zawiódł w żadnym momencie. Poziom serialu od początku do końca był najwyższych lotów, a zakończenie sezonu mogłoby stworzyć wiele ciekawych i nowych wątków, które w zabawny sposób rozwinęłyby historię. Niestety nie przyjdzie nam jej poznać, bowiem serial został anulowany…

Recenzja [KLIK]

IZombie (Sezon 5)

Życie w postaci zombie wcale nie jest takie fajne, jak mogłoby się wydawać, o czym najlepiej przekonała się Olivia Moore, która od początku infekcji zmaga się ze swoim martwym życiem. Apokalipsa zombie staje się coraz powszechniejsza, a zmagania z jej skutkami coraz trudniejsze do opanowania. Zwłaszcza kiedy samemu ma się wiele własnych problemów.

Ostatni już sezon bohaterskich przygód pani koroner, która dzięki swoim martwym zdolnościom ścigała przestępców. Szkoda, że serial zakończył swój żywot, jednak cieszę się, że cały czas trzyma poziom i nie zamienił się w monotonną i nudną telenowelę.

Kingdom (Sezon 1)

W średniowiecznej Korei dochodzi do tajemniczej choroby króla, która wyklucza go z życia swojego ludu. Nie wiedząc nic o swoim władcy, ludzie żyją dalej, jednak stan, w jakim się znajduje król coraz bardziej niepokoi jego syna – spadkobiercę korony. Uznany za zdrajcę pragnącego śmierci swojego ojca, książę zmuszony jest uciekać z dala od swojej rodziny. W tym samym czasie epidemia, która dotknęła króla rozrasta się i w całym kraju dochodzi do prawdziwej apokalipsy żywych trupów.

Bardzo oryginalna i cudowna wizualnie produkcja „Kingdom” przenosi nas w czasy średniowiecznej Korei, gdzie zamiast broni palnej, mamy miecze i łuki, a wokół pełno agresywnych zombie. Niezwykle ciekawy tytuł, który, mam nadzieję, jak najszybciej będzie kontynuowany.

Recenzja [KLIK]

Black Summer (Sezon 1)

Rozpoczynająca się zombie apokalipsa nie ma litości dla nikogo. Rose, w wyniku zamieszania związanego z ewakuacją ocalałych, zostaje rozdzielona z córką, którą żołnierze wywożą na miejski stadion. Teraz kobieta wraz z grupką napotkanych po drodze nieznajomych próbuje przedostać się do miejsca azylu, w którym przebywa jej dziecko. Każdy krok zbliżający ją do córki nie jest łatwy: na drodze stanie nie tylko wataha wygłodniałych zombie, ale także ludzie, którym nieobca jest przemoc wobec żywych.

Serial to spin-off innej, również traktującej o zombie produkcji – „Z Nation”. Choć pomysł był nienajgorszy, to wykonanie pozostawiło wiele do życzenia. Począwszy od logiki i zachowania bohaterów, przez całą linię fabularną po detale, które w żaden sposób nie nawiązują do swojego pierwowzoru. Jedna wielka klapa.

Recenzja [KLIK]

Daybreak (Sezon 1)

Apokalipsa rządzi się swoimi prawami, a nieprzestrzeganie ich może oznaczać szybką i bolesną śmierć. Są jednak ludzie, dla których całkowity koniec jest zupełnie nowym początkiem. Nastoletni outsider, Josh, w normalnym świecie był nikim, a wybuch bomby, który zabił wszystkich dorosłych i zamienił większość z nich w krwiożercze ghule zapewnił mu to, czego nie miał wcześniej. Wszystko się zmienia, kiedy postanawia odnaleźć swoją miłość – Sam. W wykonaniu tej misji pomogą mu przejawiająca skłonności psychopatyczne 12-letnia Angelica oraz samuraj-pacyfista, Wesley.

Przeznaczona dla młodszego widza, parodiująca współczesne młodzieżowe dramy produkcja ukazała ciekawą historię w świecie wzorowanym na Mad Maksie. Serial nie wzbudził wielkiego podziwu, jednak innowacyjne podejście do tematu na pewno wielu zainteresuje. Niestety produkcja po pierwszym sezonie została anulowana.

Recenzja [KLIK]

Gry

Tak jak w przypadku filmów czy seriali, tak i miłośnicy gamingu mogli odczuć znakomite tytuły na swoje PC czy konsole, które swoją premierę miały właśnie w roku 2019.

Resident Evil 2

W mieście Racoon City ludzie zaczynają przemieniać się w straszne monstra, tworząc olbrzymi chaos, w którym ludzkie życie trwa bardzo krótko. W tym czasie młody policjant Leon S. Kennedy oraz poszukująca swojego brata, Claire Redfield, wspólnie próbują przetrwać w opanowanym przez zombie mieście. Śmierć jeszcze nigdy nie była tak żywa.

Bazujący na oryginalnej fabule, stworzony w zupełnie nowej formie remake gry z roku 1998 – Resident Evil 2, to całkowicie odświeżona wizja survival horroru, która pozwala na zupełnie nowe  doznania. Absolutnie niesamowita, wciągająca i jednocześnie przerażająca gra – połączenie idealne dla każdego fana zombiaków.

Recenzja [KLIK]

Days Gone

2 lata po wybuchu globalnej epidemii przemieniającej ludzi w zombie, cały świat stracił swoją dawną świetność. Każdy ocalały radzi sobie jak tylko może, próbując przetrwać w otaczającym ich niebezpieczeństwie. Były członek gangu motocyklowego, Deacon St. John, jak wielu staje czoła z regułami nowego świata, próbując przetrwać i zapomnieć o bólu z dawnego życia.

Gra stworzona z myślą o zabawie i eksplorowaniu świata. Dużo akcji oraz dużo walk i możliwości jej toczenia dają sporo frajdy. Zdecydowanie tytuł wart polecenia dla osób pragnących eliminować hordy zombiaków!

Recenzja [KLIK]

World War Z

Świat stoczył się, a jego powierzchnię w znacznej mierze wypełniły zastępy żywych trupów. Celem nadrzędnym każdego ocalałego człowieka jest przetrwanie, o które będzie walczyć w każdy możliwy sposób.

Luźno nawiązująca do filmu o tym samym tytule gra przeniesie nas do świata wypełnionego setkami zombie, z którymi będziemy musieli się uporać. Gra swoim działaniem bardzo przypomina „Left 4 Dead”, w którym również rozgrywka w głównej mierze składa się z walki i związanej z nią kooperacji między graczami.

Recenzja [KLIK]

Zombieland: Double Tap – Road Trip

Najczęściej apokalipsa zombie niszczy, zabija i prowadzi do zagłady wszystko to, co napotka na swojej drodze. Są jednak tacy, którzy dzięki niej odnaleźli swoje miejsce na Ziemi. Do takich osób należą Columbus, Tallahassee, Wichita oraz Little Rock, których żywe trupy połączyły w jedną wielką zwariowaną rodzinę.

Bazująca na filmowej serii gra „Zombieland: Double Tap – Road Trip”, pomimo nazwy nie jest związana głównie z sequelem filmu, ale ukazuje losy bohaterów w czasie pomiędzy pierwszą a drugą częścią. Prosta, nieco kanciasta rozgrywka, głównie skupia się na walce z zombie oraz wypełnianiu misji naszych bohaterów.

Pandemic Express

Trzymanie się w grupie to jedna z podstawowych zasad przeżycia podczas apokalipsy zombie. Inaczej sprawa się ma, jeżeli w grupie znajdują się zainfekowani, którzy lada moment mogą przemienić się we wroga. Wtedy trzeba trzymać się od nich z dala i w przypadku przemiany zagrażającej życiu – zlikwidować.

Dość nietypowa produkcja oferująca grę dla wielu graczy, którzy muszą utrzymać się jak najdłużej w niezarażonej formie. Spośród wszystkich grających, jeden przemienia się w zombie, którego zadaniem jest zainfekowanie reszty. Taki trochę berek, tylko osoba będąca berkiem może stworzyć ich więcej, a ci nie będący mogą korzystać z rozbudowanego arsenału broni.

Gry planszowe:

Wydawcy gier planszowych także nie zapomnieli o porządnych i niezwykle rozbudowanych tytułach o zombie. Choć w roku 2019 przede wszystkim królował Zombicide, to dla miłośników prześmiewczego Munchkina też się coś znalazło.

Zombicide: Zielona Horda

Już nie tylko żywe trupy stanowią zagrożenie dla ostatniej garstki ocalałych. Ofiarą pandemii zombie stały się także orki, które po przemianie w zombie stały się równie wielkim, jak nie większym zagrożeniem. Stań do walki i ocal to, co zostało ze świata, nim zaleje go zielona horda!

Kolejna odsłona kultowej serii Zombicide. Tym razem twórcy postanowili nieco pomieszać w standardach tego typu gier i stworzyli nowe zagrożenie niosące ze sobą nowe wyzwanie. Po raz kolejny stawiamy czoła nowym misjom i nowym stworom w drużynie mogącej liczyć nawet do 6 graczy (choć gra w pojedynkę również jest możliwa!).

Zombicide: Najeźdźca

Odkrycie niezwykle cennego i wyjątkowego (dzięki swoim właściwościom) paliwa Ksenium na odległej planecie PK-L7 przeniosło ludzkość w przestrzeń kosmiczną. Uważani do tej pory za gatunek pokojowy – Xenosy, oszaleli i zaczęli atakować bez opamiętania żywych w rozrastającej się bazie. Ich zachowanie niezwykle przypomina ofiary przemiany w zombie…

Po wielu konfiguracjach z czasem i miejscem akcji gry z serii Zombicide, w końcu nadszedł czas, by i w tym uniwersum doszło do podróży kosmicznej i odkrycia nowego zagrożenia oddalonego o lata świetlne od Ziemi. Po raz kolejny w innym środowisku musisz stawić czoła wrogowi, który, choć inny, pragnie tego samego – zagłady wszystkich!

Munchkin Zombie ¾ Ręka Noga Mózg w Kanale

Zombie nie stoi w miejscu, tylko cały czas brnie naprzód. Tym razem pojawiają się nowe możliwości, a wraz z nimi nowe zagrożenia, nagrody i miejsca, które każdy żywy trup ma marzenie odwiedzić!

Kolejny, drugi już dodatek do kultowej serii gier Munchkin w odsłonie Zombie wprowadza nowe karty drzwi i skarbów, karty lochów oraz portali, zapewniając dodatkowe wrażenia podczas posiedzenia ze znajomymi. Ważne jednak, by pamiętać, że podczas trwania rozgrywki mogą nie przetrwać dalsze, a nawet bliższe, przyjaźnie.

Książki:

Ubiegły rok to prawdziwa dawka książkowej adrenaliny z zombie na czele dla każdej grupy odbiorców. Znajdziemy tutaj premiery dla młodzieży oraz dla starszego czytelnika. To także gratka dla fanów twórczości Roberta J. Szmidta, który po bardzo długiej przerwie powrócił do swoich „Szczurów Wrocławia”.

Ostatnie Dzieciaki na Ziemi (seria, 4 tomy)

Na świat przybyły zmutowane stwory oraz hordy żywych trupów. Nie wiadomo co gorsze, jednak oba zagrożenia są wyjątkowo niebezpieczne. Wyposażone w najróżniejsze pomysły oraz zwariowaną energię ocalałe z apokalipsy dzieciaki muszą stawić czoła nowym regułom, które zaczęły panować na Ziemi.

Zdobywająca niezwykle szybki rozgłos seria książek dla młodzieży nie tylko bawi i uczy, ale zapewnia masę frajdy. Historia stała się tak szybko popularna, że na jej podstawie powstał serial animowany na Netflixie, który obecnie liczy jeden godzinny odcinek.

Recenzja:
Tom 1 [KLIK]
Tom 2 [KLIK]
Tom 3 [KLIK]
Tom 4 [KLIK]

Szczury Wrocławia. Kraty

Wrocław i jego mieszkańcy coraz mocniej odczuwają skutki epidemii czarnej ospy, która zarażonych zamienia w żądnych ludzkiej krwi zombie. Ostatki ocalałych, którym udało się przetrwać pierwsze fale epidemii skrywają się jak najdalej od zagrożenia czyhającego na ulicach miasta. W tym czasie z Zakładu Karnego Nr 1 na wolność wydostają się najgorsi złoczyńcy, jakich miała okazję spotkać ludzkość. Co stanowi większe niebezpieczeństwo dla dychających jeszcze ludzi? Hordy żywych trupów czy grupa nieobliczalnych, pozbawionych wszelkich skrupułów więźniów?

Ukazanie ciekawej perspektywy w świecie „Szczurów Wrocławia”, w której ciężkie czasy spotykają się z niezwykle trudnymi charakterami postaci. Bezwzględność przebywających na wolności złoczyńców może się równać wyłącznie bezwzględności żywych trupów. W książce występują ciekawe zwroty akcji, choć sama fabuła jest nieco przeciągnięta.

Recenzja [KLIK]

Szczury Wrocławia. Szpital

Po opanowaniu miasta przez dziwną odmianę czarnej ospy zarazę, ludzie zaczęli przejawiać silnie agresywne zachowania. Co więcej, zainfekowani byli odporni na wszelki ból, a to wszystko dlatego… że byli martwi. Zdolni do samoregeneracji i niemal niemożliwi do unicestwienia zarażeni stali się największym zagrożeniem, jakie do tej pory spotkała ludzkość. Ocalały personel jednego z wrocławskich szpitali psychiatrycznych stara się za wszelką cenę przetrwać, pozostając wiernym swojemu powołaniu niesienia pomocy pacjentom. Wszystko jednak nie idzie tak, jak powinno, a walka o przetrwanie z każdą minutą staje się coraz trudniejsza.

Fabuła książki stanowi poboczną historię w świecie „Szczurów Wrocławia”, gdzie śledzimy personel szpitala psychiatrycznego, który musi stawić czoła niezwykle ciężkim chwilom, a także przyjdzie mu podjąć niekiedy bardzo trudne decyzje.

Recenzja [KLIK]

Zombie Fest

Janek, wokalista i gitarzysta punkrockowego zespołu Pokój 101, dostaje się na festiwal muzyczny w Trupieszowie, na którym wraz z kumplami chcą dać czadu jak nigdy. Nic nie przychodzi mu łatwo, bowiem standardy życia w PRL-u nie są zbyt łagodne dla nikogo, kto wyróżnia się z tłumu. Po poznaniu przepięknej Ani i przygotowaniu się do wyjścia na scenę, wszystko zaczyna się walić. W tłumie słuchaczy zaczynają grasować hordy żywych trupów, które szybko zamieniają młodzieńczą zabawę w piekło na ziemi.

Jarocin żywych trupów. Niezwykle ciekawa i krwawa muzyczna mieszanka okraszona PRL-owskim klimatem w niezwykle ciekawej formie. Świeżość w pozbawionym życia temacie.

Recenzja [KLIK]

I tutaj kończymy podsumowanie. Na pewno nie powiecie, że poprzedni rok nie był łaskawy dla miłośników żywych trupów. Superhity kinowe, nowe serialowe historie, długo oczekiwane gamingowe tytuły, książkowe bomby akcji i bardzo rozbudowane planszówkowe przygody. To wszystko w przeciągu zaledwie 12 miesięcy. Teraz pozostaje pytanie: czy nowy rok zdoła pobić ten poprzedni?

Sprawdź także:

Zombiastyczne podsumowanie roku 2018!

Netflix anuluje kolejny sezon serialu „Daybreak”

Na Netflixie pojawił się światowy hit o zombie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

thadstark